Kosobucki zwraca uwagę na to, że utrzymanie etatu doradcy burmistrz Czerska Jolanty Fierek kosztuje więcej, niż jego osiedle ma na roczne inwestycje. Doszedł do takiego wniosku w związku z brakiem funduszy m.in. na działania na osiedlu. - Dużo środków też nam umknęło i w kasie urzędu też brakuje, a etat dla pana Adama Domińskiego jest utrzymywany - mówi Piotr Kosobucki. - Na osiedlu Tucholskim brakuje nam pieniędzy, by utwardzić 18 ulic. Dostaliśmy na całe osiedle do podziału 30 tys. zł. To jest żenujące i śmieszne.
Kosobucki zaczął więc studiować portal Pomorskiej, wziął do ręki kalkulator i wyliczył. - Myślałem, że pan Domiński dostaje ok. 3,5 tys. zł na rękę. Przejrzałem jednak Pomorską i znalazłem informację, że zarabia on ok. 5 tys. zł. brutto. Przez trzy lata zarobi prawie 190 tys. zł. Inwestujemy takie duże pieniądze w człowieka, który na razie nic dla gminy nie zrobił, a daje tylko mrzonki i obietnice bez pokrycia - mówi Kosobucki.
Jego zdaniem te pieniądze lepiej byłyby spożytkowane na osiedlach w Czersku. I zauważa, że brakuje inwestycji w całej gminie. - Nawet nie wiadomo, czy pan Domiński pracuje codziennie i podpisuje listę obecności i czy mieszkańcy mogą się z nim umówić - mówi Kosobucki.
Zaginął Michał Marcinkowski z Janikowa. Czy ktoś go widział?
Wiceburmistrz Grzegorz Klauza odpowiada, że doradca burmistrz Fierek Adam Domiński podpisuje listę obecności i przebywa w urzędzie, ale nie ma stałych godzin przyjmowania interesantów. Ma się bowiem skupiać na doradzaniu pani burmistrz.
Klauza sugeruje, by osoby chcące spotkać się i porozmawiać z doradcą, umawiały się wcześniej w urzędzie w sekretariacie.