Zima wszystkim dała się we znaki, wiadomo, ale przynajmniej śnieg litościwie przykrył śmieci na ulicach, chodnikach i placach. Przez moment było pięknie, ale śnieg stopniał, odsłaniając całe połacie śmieci.
Do przedwiosennych porządków na ulice i place w Radziejowie ruszyły ekipy sprzątaczy. W centrum, na Rynku pod pomnikiem, pracuje grupa osób zatrudnionych w ramach robót publicznych. - Pracować będą do końca tygodnia. Mają zebrać wszystkie śmieci, posegregować odpady w odpowiednich kontenerach - mówi Stefan Śpibida, kierownik wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
- Przez kilka zimowych tygodni walczyliśmy ze śniegiem, teraz szybko musimy uporać się z górą śmieci. Zatrudniamy do tego ekipy pracowników sezonowych. W drugiej kolejności zabieramy się za zamiatanie ulic i czyszczenie studzienek kanalizacji deszczowej. Do walki z gołoledzią używaliśmy wielkie ilości piasku i soli, więc jest co czyścić...
Lada moment ma być rozstrzygnięty przetarg na pozimową naprawę dróg, czyli łatanie licznych dziur. W tym przypadku miasto idzie na pewien technologiczny kompromis - większość z nich łatana będzie grysem i spryskiwana asfaltową emulsją, co kosztuje ok. 40 złotych za metr kwadratowy, a nie będzie wypełniana pełną masą asfaltową, co już kosztuje100 złotych za metr.
Sprzątanie Radziejowa, wszelkie wysiłki i pieniądze włożone w te akcje, mogą się wydać wielu mieszkańcom mało skuteczne. To wrażenie bierze się stąd, bo rozkopane jest pół miasta. Od połowy ubiegłego roku realizowane są tu bowiem wielkie inwestycje - w kilku ulicach budowana jest kanalizacja. Po zakończeniu prac, w połowie tego roku, wszystko wróci do normy - będzie nowy asfalt, nowe chodniki... I będzie czysto.