Na trzy miesiące trafił do aresztu tymczasowego 38-letni Lesław K. Został zatrzymany w ubiegłym tygodniu, zaraz po tym, gdy w ogniu stanął garaż, znajdujący się obok domu jego rodziców. Strażacy, uczestniczący w akcji gaśniczej, nie mieli wątpliwości, że przyczyną wybuchu ognia jest podpalenie.
Lesława K. zatrzymano na miejscu zdarzenia. Był pijany, miał w organizmie ponad 2,6 promila alkoholu. - Jak wynika z relacji rodziców, mężczyzna już wcześniej groził im pozbawieniem życia, zapowiadał podpalenie domu. Pożar garażu utwierdził ich jedynie w przekonaniu, że wypowiadane groźby mogą zostać przez niego wprowadzone w życie - mówi Piotr Chrupek, oficer prasowy lipnowskiej policji. - W dodatku na Lesławie K. ciążył już w przeszłości zarzut znęcania się nad rodzicami.
Ciekawostką w sprawie jest fakt, że piromańskie skłonności mogła przekazać w genach Lesławowi K. jego własna matka. W 2001 roku 60-letnia wówczas kobieta, oblała się paliwem zakupionym w stacji benzynowej, po czym podpaliła się. Do zdarzenia doszło na korytarzu radziejowskiego sądu. Przyczyną było prawdopodobnie niezadowolenie z przebiegu postępowania sądowego dotyczącego sporu z sąsiadami.