Poobijanym zwierzęciem od samego początku zajmowała się m.in. Maciej Raś, lekarz weterynarii.- Kiedy go znalazłem leżał na polu kilkadziesiąt metrów od drogi. Musiał tam być co najmniej od dwóch godzin. Z początku myślałam, że już nie żyje - mówi Maciej Raś, lekarzy weterynarii, który znalazł wilka przy drodze w Wielkich Radowiskach.
Wideo autorstwa Marcina Kostrzyńskiego
Po tym jak zwierzę udało się złapać zostało przewiezione do lecznicy. - To tam podaliśmy wilkowi kroplówki. Został również zbadany przez nas. Na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń. Nie miał złamań kości długich - dodaje lekarz weterynarii.
Zwierzę najprawdopodobniej zostało potrącone przez jadący samochód.
Opiekę nad rannym wilkiem sprawowali: lek. wet. Karolina Szarowska i lek. wet. Maciej Raś, Wiktor Zakrzewski i miejscowy myśliwy Piotr Bejger.
Transportem wilka do ośrodka rehabilitacji zwierząt zajął się Marcin Kostrzyński. Tam zwierzę wraca do zdrowia.