9 kwietnia, o godzinie 11.30, przed Izbą Celną w Toruniu (ul. Mazowiecka 63), rozpocznie się protest przeciwko decyzjom celników, które w praktyce "skazują na śmierć" małą firmę Bioetanol AEG w Chełmży. "Zapraszamy wszystkich, którym zależy na dalszym funkcjonowaniu zakładu" - pisze na Facebooku Paweł Polikowski. "Udostępnijcie informację o wydarzeniu! Im będzie nas więcej, tym głośniej i większa szansa na cofnięcie niekorzystnych i krzywdzących decyzji urzędników celnych. Bo w grupie jest siła!"
9 kwietnia przed godz. 11.00 przed firmą Bioetanol (ul. Bydgoska 4, Chełmża) zostanie podstawiony specjalny autokar - zabierze do Torunia pracowników i ich rodziny.
- Zaległa akcyza, którą musimy zapłacić to już nie 70, a 115 mln zł - podkreśla Krzysztof Grabowski,dyrektor Bioetanolu. -się tak niezależnie od tego, że naszej sprawie organy podatkowe pierwszej i drugiej instancji nie podjęły jeszcze żadnego prawomocnego rozstrzygnięcia w 13 toczących się postępowaniach. Obecnie izba celna celowo opóźnia wydanie decyzji, byśmy nie mogli się odwołać.
Obecność na poprzedzającej protest konferencji prasowej zapowiedzieli: przedstawiciele Rady Miasta Chełmża, Powiatu Toruńskiego, Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego oraz partii politycznych.
Przypomnijmy, ten chełmżyński producent alkoholu etylowego z przeznaczeniem na wyroby chemiczne, musi zapłacić milionową akcyzę, ponieważ celnicy uznali, że z jego wyrobu da się wyprodukować alkohol do spożycia.2012 roku celnicy uważali zaś, że się nie da i wydali decyzję o zwolnieniu z podatku akcyzowego. Bioetanol ma zakaz produkcji, komornik zajął majątek i konto firmowe. Część załogi już straciła pracę.