https://pomorska.pl
reklama

Ratujemy kocią rodzinę ze stodoły w Złotorii. Trwa zbiórka na leczenie matki i kociąt

Piątka pięknych kociąt i ich mama potrzebują naszego wsparcia. A w przyszłości dobrych domów
Piątka pięknych kociąt i ich mama potrzebują naszego wsparcia. A w przyszłości dobrych domów Nadesłane
Leczenie, sterylizacja i utrzymanie kociej mamy oraz piątki jej potomstwa to cel zbiórki ogłoszonej przez Patrycję Maciąg, wolontariuszkę, która od lat pomaga zwierzętom w Toruniu i okolicach.

Ta historia jest nie tylko smutna, ale także dowodzi, że ludzie wciąż są bardzo nieodpowiedzialni jeśli chodzi o zwierzęta. Daje też nadzieję, że wciąż są wśród nas tacy, którzy chcą naprawiać świat.

Matki i młode ze stodoły w Złotorii

Przed dwoma miesiącami Patrycja Maciąg dowiedziała się, że w jednym z gospodarstw w Złotorii (gmina Lubicz) żyją cztery kotki, dla których każda ruja kończy się wydaniem na świat potomstwa. Kocie mamy rodzą w stodole i tam wychowują swoje kocięta. Stan zdrowia kotek budził niepokój. Pani Patrycja zdecydowała się więc pojechać do tego gospodarstwa i przekonać właścicieli zwierząt, by zgodzili się na ich zabranie i sterylizację.

Polecamy

- Kobieta, u której na posesji bytowały cztery kotki, nie widziała absolutnie nic złego w tym, że one co chwilę rodzą. Z olbrzymim trudem udało mi się ją nakłonić na możliwość zabrania kotek na zabieg sterylizacji- wyjaśnia Patrycja Maciąg. - Kiedy odbierałam kocice, żeby przewieźć je do lecznicy, ich właścicielka poinformowała mnie, że kotki są tylko trzy, czwartej nie ma. Wszystkie trzy kotki były już w ciąży. Udało się zapobiec przyjściu na świat 12 kociąt.

Polecamy także:

Po dwóch tygodniach kobieta odwiozła wysterylizowane kotki do ich domu w Złotorii. Wtedy się okazało, że znalazła się czwarta kotka. Nie była jednak sama, kilka dni wcześniej urodziła 5 kociąt. Pani Patrycja zdecydowała się zabrać matkę i jej potomstwo do siebie. Ich właścicielka nie miała nic przeciwko.

Wolontariuszka od 15 lat

Tu warto przypomnieć, że nasi Czytelnicy panią Patrycję poznali w 2014 roku, kiedy za naszym pośrednictwem szukała domów dla innych porzuconych kotów. Była wówczas studentką Wyższej Szkoły Policyjnej w Szczytnie i z oczywistych względów sama nie mogła zająć się zwierzakami. Jednego z jej podopiecznych adoptowała rodzina ze Stawek, nazywając go Bonifacym, drugi niedługo później też znalazł kochający dom.

Polecamy

- Ta moja miłość do zwierząt wzięła się i z serca, i z przypadku. Trafiłam kiedyś na akcję organizacji „Empatia”, która protestowała przeciwko noszeniu futer. Wciągnęłam się w to wszystko, poznałam problemy zwierząt – mówiła nam wówczas Patrycja Maciąg. - Zrozumiałam, że nie trzeba na stałe przygarniać każdego porzuconego zwierzęcia, żeby odmienić jego los. Wystarczy stworzenie domu tymczasowego i potem znalezienie takiego na stałe.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Patrycja Maciąg od 15 lat tworzy zwierzętom domy tymczasowe.

Potrzebna pomoc

- Opieka nad taką kocią rodzinką to ogrom czasu, zaangażowania i duże nakłady finansowe. Wykarmienie kotki i pięciu kociąt wraz z zapewnieniem im odrobaczenia, szczepień, czipów oraz sterylizacja kotki to koszty, które trzeba pokryć, by uratować te niczemu niewinne istoty - tłumaczy Patrycja Maciąg.

Pani Patrycja prosi o pomoc. Oto link do zbiórki trwającej w internecie: https://zrzutka.pl/wr2vu7?fbclid=IwAR2ESfS4Pc8BiFK_g-J_b0emUj5JtFOQ_b1AFDCM-IMa6enUE1ooZQrnBZs.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska