KAMIONKA KAMIEŃ - RAWYS KAN-BOR RACIĄŻ 1:2 (1:0)
Bramki: Mariusz Haliniak (32) - Artur Opic (73), Damian Rybacki (80).
RAWYS: Borzyszkowski - Mrugowski, Koniarski, Pasiński , Malinowski - Opic, Rybacki (Sucharski), Pril, Wera (Jasionowicz) - Bloch (Glazik) , Kowalewski (Borowicki).
Niespodziewanie to przyjezdni od pierwszych minut spotkania uzyskali sporą przewagę, nie stwarzając jednak dogodnych okazji bramkowych. W 32. minucie goście popełnili błąd pozostawiając bez krycia Haliniaka. Snajper Kamionki huknął z prawie 30 metrów w samo okienko bramki strzeżonej przez Borzyszkowskiego. Druga połowa należała już do piłkarzy Rawysa, którzy w końcówce spotkania udokumentowali swą przewagę dwoma trafieniami.
- Spodziewałem się, że gospodarze postawią nam dużo większy opór, tymczasem to my praktycznie przez cały mecz posiadaliśmy przewagę - ocenił spotkanie trener Rawysa Henryk Zielinski. - Bardzo dobre zawody rozegrał bramkarz Kamionki, który skutecznie powstrzymywał nasze ataki przez 2/3 meczu. Ostatecznie uważam, że wygraliśmy zasłużenie, choć po meczu nie szczędziłem uwag swoim piłkarzom odnośnie braku skuteczności, jaki zaprezentowali w Kamieniu.
CZARNI LNIANO - TUCHOLANKA TUCHOLA 1:0 (0:0)
TUCHOLANKA: Wojciechowski - J.Ostrowski, Donczyk, Gierszewski (Szulc), Wamka - Klunder, Grabowski (Mikulski), Gromowski, M.Ostrowski - Danielek, Selka.
Niesamowity pech prześladował w tym meczu graczy Tucholanki. Nie dość, że do Lniana nie mogli pojechać bracia Kaszczyszyn, Bartosz Babiński, Patryk Łepek, Mateusz Renkiewicz, Remigiusz Lemke i Maciej Landmesser, to już w 1. minucie plac gry z powodu kontuzji opuścić musiał Krzysztof Gierszewski, a z kontuzją musiał grać Mateusz Grabowski, bo dla niego nie było zmiennika.
- Nie ma dla nas wytłumaczenia, nawet w tak mocno okrojonym składzie powinniśmy wygrać w Lnianie - szczerze przyznał po meczu trener Dariusz Szulc. - Zmiennicy nie dali sobie rady z przeciętnym rywalem i to jest zastanawiające. Sam mecz układał się na typowy remis. Trochę my stwarzaliśmy okazji, trochę rywal, najwięcej było kopaniny. W 80. minucie piłka niefortunnie odbiła się od murawy i wpadła do siatki, ku naszej rozpaczy. Niestety, ponownie na początku rozgrywek tracimy punkty i jesteśmy zmuszeni gonić ligową czołówkę. Nie muszę przekonywać, że atmosfera w zespole zrobiła się nieciekawa.
Trzy wygrane w B-klasie
W weekend zainaugurowały rozgrywki zespoły występujące w bydgoskich grupach B-klasy. Po reorganizacji tej klasy rozgrywkowej zespoły z powiatu tucholskiego trafiły zarówno do 1. jak i 2. grupy bydgoskiej. Inauguracja okazała się pomyślna dla TKP Tuchola, LKS Kęsowo i Cis-u Cekcyn, porażką swój mecz zakończyli gracze Zjednoczonych Zielonka, natomiast pauzował powracający do ligowej rywalizacji Myśliwiec Gostycyn. Największą niespodziankę sprawił Tucholski Klub Piłkarski pokonując na własnym boisku jednego z faworytów ligi Victorię Mąkowarsko. Zwycięską bramkę tucholanie strzeli już w doliczonym czasie gry i to z rzutu karnego (Jarosław Biegański). Również skromnym 1:0 swoje spotkanie rozstrzygnęli na
swoją korzyść piłkarze LKS Kęsowo, pokonując na własnym boisku Taxus Komierowo. Gola na wagę 3 punktów zdobył Bartosz Weltrowski. Najokazalszą wygraną zanotował Cis Cekcyn, zwyciężając na własnym boisku 3:0 Wisłę Gruczno. Dwa gole dla miejscowych zdobył Fabian Dębicki, a jedno trafienie dołożył Arkadiusz Hoffmann. Sam mecz był bardzo ciekawym widowiskiem, bo goście to solidny zespół, który w ubiegłym sezonie został wicemistrzem swojej grupy B-klasy. Teraz Wisła liczy na awans do A-klasy, ale na razie musi odrabiać straty punktowe.
Wyniki 1 kolejki B-klasy
Grupa 1. Olimpia Wtelno - Sokół Nowy Dwór 1:2, Biomasa Skarpa - Fuks Wielowicz 2:0, LKS Kęsowo - Taxus Komierowo 1:0, TKP Tuchola - Victoria Mąkowarsko 1:0, Łokietek Wierzchucin Królewski - Gryf II Sicienko 1:4, Gwiazda Sypniewo - KS Kawle 2:4, Myśliwiec Gostycyn - pauza.
Grupa 2 Cis Cekcyn - Wisła Gruczno 3:0, Victoria Niemcz - Tęcza Wiąg 1:2, Gwiazda Bukowiec - Wisła Strzelce Górne 3:2, Zjednoczeni Zielonka - Zryw Wielki Lubień 0:2, LZS Kozielec - GLKS Dobrcz 1:2, Struga Drzycim - Sparta II Przysiersk 2:2, Start II Warlubie - pauza.