https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Realne wymagania

Tekst i fot. Andrzej Bartniak
Piotr Kupicha, lider zespołu Feel, który w piątek wystąpił w świeckiej hali
Piotr Kupicha, lider zespołu Feel, który w piątek wystąpił w świeckiej hali
Chyba nie sprawdziły się obawy wszystkich tych, którzy przekonywali, że świecka hala będzie dla miasta finansową kulą u nogi. Oczywiście, dotowanie przez gminę jest konieczne, jednak ostatnie miesiące pokazują, że spółka zarządzająca obiektem umie także zarabiać.

W ubiegłym roku utrzymanie hali kosztowało 1,080 mln zł. Dotacja z miasta wynosiła ponad 700 tys. zł. - Naszym zadaniem było pokryć tę różnicę i zasadniczo powiodło się to - podkreśla Tomasz Keller, prezes Vistula Park, spółki zarządzającej świecką halą widowiskowo-sportową. - Roczny bilans zamknęliśmy deficytem rzędu 10 tys. zł, co przy tak dużych kwotach nie ma większego znaczenia.

Realne wymagania

Jaki będzie ten rok? Prezes jest przekonany, że jeszcze bardziej pomyślny pod względem finansowym. Tego też oczekuje miasto, które zapowiada stopniowe przykręcanie kurka z pieniędzmi. I to nie tylko z powodu kryzysu. Takie są założenia. - Szczytem marzeń byłoby ograniczyć dotację do 65 procent - mówi Tadeusz Pogoda, burmistrz Świe-cia. - To dosyć duże wymagania, ale realne.
Sęk w tym, że brakuje czasu na zarabianie. - Po prostu, sala ma takie obłożenia, że pozostaje niewiele czasu na wynajęcie jej komuś innemu niż szkoła czy klub sportowy - zaznacza Keller.
Komuś innemu, kto zapłaciłby znacznie więcej. Czasem jednak się udaje. Zawsze wymaga to sporego zachodu. Samo przykrycie parkietu specjalnymi płytami i wykładziną zajmuje średnio 6-7 godzin. Po imprezie trzeba to błyskawicznie sprzątnąć.
W styczniu zastrzyk gotówki zapewniły studniówki. W lutym koncert zespołu Feel. - Zarobiliśmy na nim około 4 tys. zł - liczy prezes Vistuli. - Nie jest to dużo, ale lepiej mieć te 4 tys. zł i dobrą imprezę, która przyciągnęła około 1800 osób, niż nic. Dlatego staramy się, aby stawki nie odstraszały.
Taka polityka wydaje się całkiem rozsądna. Czego dowodem może być siłownia. Cieszy się ona tak dużą popularnością, że chętni do ćwiczenia mają coraz większy problem aby się pomieścić. - Dlatego udostępniliśmy również salę konferencyjną, która w założeniu miała pełnić bardziej prestiżową funkcję - tłumaczy prezes. - Tyle, że konferencje odbywają się rzadko, a właściciel siłowni zaproponował stawkę, z której grzechem byłoby rezygnować.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec
Wypowiedzi wyżej są bez sensu. Podstawowym założeniem funkcjonowania każdego obiektu jest to, aby w nim cały czas coś się działo i był wykorzystany maksymalnie. Taki wykonawca czy inny, to nie ma większego znaczenia, ważne aby znależli się chętni do kupna biletów i by była odpowiednia frekwencja. Najważniejsze jednak jest to, aby obiekt jak najmniej obciążał Gminę, czyli wszystkich mieszkańców i sam na siebie zarabiał.
~marek~
68 tys. to wcale nie jest tak dużo. Tą kasą muszą podzielić na pięciu. Doda bieże za koncert minimum 80 tys. zł.
w
wiola
Karnas - nie truj - a inne koszty? naucz sie liczyć Piotrek.
K
Karnas
1800 x 40 zł bilet = 72 tys, hala zarobiła 4 tyś, to co Feel wziął 68 tys za koncert ? komu te kity wciskacie ??
F
Fiona
Jakiś czas temu pan Bartniak chwalił się wszystkim dookoła, że kupił sobie jakiś niesamowicie drogi aparat, a to zdjęcie wygląda jak pstryknięte moim Sony H7. O co tu chodzi??????????????
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska