Mimo trwającej długi czas resuscytacji, ratownikom nie udało się uratować chłopca, który tonął na dzikim kapielisku przy ul. Opławieckiej. Wcześniej 6-latek spędził pod wodą ok. 30 minut.
Z powodu tak długiego czasu spędzonego przez chłopca pod wodą reanimacja była bardzo trudna.
Strażacy na miejsce tragedii w okolice elektrowni przy ul. Opławieckiej udali się natychmiast po otrzymaniu zgłoszenie o tonącym dziecku ok. godz. 15. Odnalezienie chłopca w nurtach Brdy zajęło jednak trochę czasu.
szkoda tak mlodego wieku ze zginal po prostu tragedia ale jest to wina rodzocow.bylem tam gdzie ta tragedia stala sie. rodzice sobie siedzieli okolo 20 metrow od plazy i byli tak zajeci rozmowa i piciem piwka ze nic dziwnego ze matka dziecka nie zauwazyla jak zniklo dziecko. i teraz ciekawy jestem do kogo matka ma pretensje ze jej dziecko utonelo. czy do wody ma pretensje , czy do siebie czy nawet do swojego przyjaciela PIWA ma pretensje. ale za czyjas glupote ktos musial zginac. zapalmy swieczke dla tego biednego dziecka
j
jan
smutne jest to, że trzeba pilnować ... dorosłe osoby!
a
abo
Niestety też tam w tym czasie byłem !!! Połowa dorosłych była pijana lub podchmielona. Facet na oczach młodzieży załatwieł się pod drzewem... wulgaryzmy i klnięcie na środku kapieliska to normalka ! Gdzie była POLICJA ? Świętowała swój dzień ? dlaczego takich terenów się nie odwiedza.
Ś
ŚWIADEK TEJ TRAGEDII
Byłam tam z rodziną, dziecko mialo brak opieki matka, ojciec i reszta rodzinki siedzieli w dużej odległości od brzegu, matka nawet nie wiedziała czy jej syn był jeszcze w wodzie czy wyszedł na brzeg, gdy przyjechała straż i pogotowie to zaczeli najpierw poszukiwania w okolicznym lasku dopiero potem przyjechali płetkonurkowie i zaczęto przeszukiwanie wody ktory dał straszny tragiczny wynik chlopca znaleziono w wodzie, niestety zmarł. Woda tam jest zdradliwa, gdyż na brzegu jest płyko do miejsca gdzie jest płyta, za ktora jest ok.8 metrowa dziura i własnie ten chłopiec najprawdopodobniej wpadł w tą dziure bo tam został znaleziony.
~mieszkanka~
Byłam tam jakąś godzinę temu i co .... nadal ludzie z dziećmi się tam kąpią to jest nienormalne!!!!!!!
~xxx~
jak można nie pilnować dziecka - szczególnie nad woda !!!! gdzie byli rodzice ? trzeźwi???
....
biedny Michałek ; ( bylam w tym czasie jak go ratowali ; (
nie potrzebnie zaczeli go szukac w lesie . gdyby tam posiedzial z 3 godziny to by mu sie nic nie stalo .. trzeba bylo odrazu szukac w wodzie ; (
~mieszkanka~
Wydobycie dziecka było niemalże natychmiastowe a nie zajęło "trochę czasu" nie wiadomo kiedy chłopiec wpadł do wody i w tym problem bo mógł przebywać w niej znacznie dłużej. Rodzina gdy się zorientowała że go niema zaczęła go najpierw szukać a dopiero potem zgłoszono zaginięcie. Jak można nie pilnować tak małego dziecka będąc nad wodą?
Problemem podstawowym jest fakt że juś po utonięciu 16-to latka w tym miejscu zgłoszono do miasta prośbę o wprowadzenie zakazu kąpieli na tym terenie. Ciekawa jestem ile osób jeszcze utonie zanim ktoś w końcu zrozumie że to miejsce co roku pochłania ileś ofiar. Miejscowi nie kąpią się w tym miejscu bo wiedzą czym to grozi. Szkoda że ktoś z "Ratusza" się za to nie weźmie. Ale pewnię są ważniejsze sprawy niż dzieci, które tąną tu corocznie - tylko pogratulowaś opieszałości Urzędnikom. A może niech to oni biorą kolejne ofiary na swoje sumienie.... Brak mi słów jestem porażona znieczulicą ......
Służby przybyłe na miejsce (z goryczą) skwitowały to w ten sposób że jeśli nie zabezpieczą tego miejsca to za parę dni znów się tam spotkają. Czy władze nie zauważają takich problemów!!!!!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl