Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Red Devils Chojnice walczą w finale. Pokażcie diabelskie oblicze!

Monika Smól
Oleg Zozulya zapowiedział już w Krakowie, że w Chojnicach rywalowi łatwo nie pójdzie z jego drużyną. Strategią na pokonanie rywala dzielił się z piłkarzami wczoraj.
Oleg Zozulya zapowiedział już w Krakowie, że w Chojnicach rywalowi łatwo nie pójdzie z jego drużyną. Strategią na pokonanie rywala dzielił się z piłkarzami wczoraj. Monika Smól
W weekend przed Red Devils Chojnice wielki sprawdzian. Jeśli przegrają trzeci finałowy mecz o tytuł mistrzowski z Wisłą Krakbet Kraków - rywalizacja się zakończy. Chojniczanie liczą na wielki doping kibiców.

Wiśle do zdobycia mistrzostwa Polski brakuje przed meczem w Chojnicach tylko jednego zwycięstwa. "Czerwone Diabły" nie mają wyboru - muszą zwyciężyć.
Przypomnijmy, w Krakowie w pierwszym spotkaniu Red Devils poniósł porażkę po serii karnych, które zakończyły się wynikiem 5:4 dla gospodarzy. Natomiast drugi mecz na wyjeździe rozstrzygnął się w regulaminowym czasie gry. "Biała Gwiazda" pokonała ekipę "Czerwonych Diabłów" jedną bramką 2:1.

Odpoczywali i leczyli kontuzje
Drużyna Red Devils, aby gra mogła trwać, musi zwyciężyć w obu spotkaniach u siebie. Trener Oleg Zozulya postraszył Wiślaków, że w Chojnicach jego drużyna stawi im na swoim parkiecie silny opór.

Emocje opadły, zawodnicy odpoczęli, ale plan jest taki sam.
- W Krakowie miałem wąską ławkę, do dyspozycji zaledwie siedmiu zawodników, gdy szkoleniowiec miejscowych miał w grze jedenastu graczy. Moi podopieczni zostali wykluczeni z występów w obu meczach z powodu wcześniejszych kontuzji - tłumaczy Oleg Zozulya, trener Red Devils. - Przy takim składzie - zagrali bardzo dobrze. Choć powinni ten pierwszy mecz rozstrzygnąć już w drugiej połowie. Karne to, niestety, jest zawsze wielka loteria - a szanse: pięćdziesiąt na pięćdziesiąt.

Od początku tygodnia "Czerwone Diabły" leczyli kontuzje. W poniedziałek wybrali się tylko na saunę, we wtorek zaliczyli lekki trening, a w środę odpoczywali. Wczoraj trenowali i poznawali strategię szkoleniowca, która ma im pozwolić pokonać groźnego rywala. Dzisiaj także wszyscy piłkarze zjawią się na treningu w Chojnicach.

Czytaj: Red Devils Chojnice zagrają w finale! [zobacz zdjęcia]

- Wierzę w to, że na sobotę wszyscy będą w stuprocentowej formie i będę miał przynajmniej dwie czwórki do gry - dodaje Oleg Zozulya. - Liczę na to, że uda nam się wygrać ten mecz. Będzie dobrze, na pewno zrobimy swoje na parkiecie. Chłopacy mają świadomość odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa. Oni wiedzą także, że rywala z Krakowa należy się bać, ponieważ jest to groźny przeciwnik. Jednak wszyscy bardzo chcemy zrobić sportowe święto kibicom z Chojnic.
Trener liczy na doping i pełną salę, która ostatnio tak dodała skrzydeł jego zespołowi.

Liczą na wielki doping kibiców
- W domu zawsze gra się najlepiej - podkreśla Oleg Zozulya. - Na widowni są dziewczyny, żony, rodziny, znajomi i ich kibice, a to jest dla zawodników dodatkowa motywacja.

- Wiem, że chłopaki dadzą z siebie wszystko, aby wygrać oba spotkania - nie ma wątpliwości Oleg Zozulya. - Mój plan to wygrać te mecze i pojechać na rozstrzygający - do Krakowa. Na pewno rywal jest w bardziej komfortowej sytuacji, bo ma już w kieszeni dwie wygrane. Dotrzymamy jednak słowa, "Biała Gwiazda" będzie mieć u nas zdecydowanie ciężką poprawę.
Kibice z kolei liczą na to, że bojowe nastawienie zawodników przełoży się na udany mecz i wiele goli strzelonych przez ich pupilów. W końcu to mecz o wszystko.

- Mieliśmy być na piątym, szóstym miejscu - tyle od nas wymagano - mówi Oleg Zozulya. - Wykonaliśmy więc wiele ponad plan. Zapewniliśmy Red Devils po raz pierwszy w historii wicemistrzostwo ekstraklasy. Chcielibyśmy sięgnąć jeszcze wyżej - po złoto, ale gdy to się nie uda, to nie będzie porażka.
O tym, że wicemistrzostwo drużyny to wielki sukces także dla promocji miasta, wątpliwości nie ma burmistrz Chojnic. I zapowiada, że zdolni futsalowcy dostaną nagrody.

- Zespół Red Devils otrzymuje z miasta dwieście tysięcy złotych rocznie na stypendia dla graczy - mówi Arseniusz Finster. - Jednak za zdobycie wicemistrzostwa, a daj Boże - mistrzostwa - otrzymają również nagrody indywidualne.

Pierwszy mecz zaplanowano w hali Centrum Parku na sobotę, na godz. 18. Jeżeli "Czerwone Diabły" zwyciężą gra będzie toczyła się dalej i kolejny raz spotkają się z Wiślakami następnego dnia o tej samej godzinie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska