Rywalizacja trwała dwa weekendowe dni. Udział w niej wzięło siedem drużyn, które walczyły systemem każdy z każdym.
- Ostatecznie zabrakło nam zaledwie sekundy do zdobycia mistrzostwa naszej części kraju, ponieważ w decydującym meczu zespół Boca Gdańsk doprowadził do wyrównania i rzutów karnych, które przesądziły o wyniku turnieju - podkreśla Marcin Synoradzki, wiceprezes Red Devils. - Inauguracyjny mecz rozpoczął się od trafienia Łukasza Sobańskiego. Rywale szybko doprowadzili do remisu, ale "Wiatrak" dołożył kolejne dwa gole plus po jednym Sundeev i Jeroszewicz. Hemako zdobyło swoją drugą bramkę, co dało nam przy zejściu na przerwę trzybramkową przewagę. W naszej bramce stał w tej części meczu Tomasz Kriezel, zastępujący Jacka Burglina, który utknął w korkach.
Pięć bramek w pięć minut
Wyniki
Sobota: RED DEVILS - HEMAKO ALGA SZTUTOWO 10:8 (5:2), Sobański 3, Jeroszewicz 3, Sundeev 3, Synoradzki; RED DEVILS - DRINK TEAM KOLBUDY 3:0 walkower - zespół z Kolbud nie stawił się; RED DEVILS - WODOMEX GDYNIA 4:2 (2:2), Sobański 2, Sundeev, Synoradzki.
Niedziela : RED DEVILS - BOCA GDAŃSK 2:2 (1:0), karne 0:1, Sobański, Jeroszewicz; RED DEVILS - BRYZA SZTUTOWO 7:4 (4:3), Jączkowski 4, Synoradzki 3; RED DEVILS - HEMAKO JUNIOR SZTUTOWO 5:4 (3:2), Sundeev 2, Brzószczyk, Synoradzki, Jączkowski.
RED DEVILS: Burglin, Kartuszyński - Sobański, Jączkowski, Brzószczyk, Synoradzki, Żołądź, Sundeev, Kriezel, Jeroszewicz
W drugiej połowie ponownie duet Sundeev-Jeroszewicz zaprezentował skuteczność strzałami z dystansu i grupa prowadziła już 7:2. To uśpiło RD, a rywale przystąpili do ataku. Czołowy zespół polskiej ekstraklasy - grający bez największych gwiazd, które przebywają na turnieju ligi europejskiej z reprezentacją Polski - w ciągu pięciu minut zdobył pięć bramek i doprowadził do remisu.
- To nas jednak nie zdeprymowało, Jeroszewicz zdobył ósmego gola - dodaje Synoradzki. - Hemako zdołało jeszcze wyrównać na 8:8, ale w końcówce Sundeev i ja zdobyliśmy dwie bramki dające zwycięstwo. Z kolei Wodomex na co dzień występuje w rozgrywkach ekstraklasy beach soccer. Było to widać na początku, gdy szybko objęli prowadzenie 2:0. Jednak jeszcze przed przerwą pokazaliśmy charakter, po rzucie różnym wykonywaniem przez Sundeeva Łukasz Sobański popisał się efektownym "szczupakiem".
Kilka minut później w polu karnym był faulowany Marcin Synoradzki. Zgodnie z przepisami sam poszkodowany skutecznie egzekwował rzut karny. W drugiej połowie to już chojniczanie dyktowali warunki. Po szybkiej kontrze rywali ponownie "ukąsił" Łukasz Sobański, a następnie Misza mocnym strzałem z wolnego ustalił wynik.
Z Bocca Gdańsk, faworytem turnieju, nie poszło już tak łatwo. - Pierwszego gola zdobył Łukasz Sobański, następnie na 2:0 strzałem z dystansu podwyższył "Białoruski Buldożer" - dodaje wiceprezes chojnickiego klubu. - Boca po mocnym uderzeniu z ponad 20 metrów strzeliła na kontakt. Gdy wydawało się, że jest po meczu, rywale wyrównali na sekundę przed końcową syreną i doprowadzili do dogrywki. W trzyminutowej części gry mieliśmy przewagę, ale nie udało się zdobyć zwycięskiej bramki. Rzuty karne - Boca trafiła, a strzał Jeroszewicza na słupek sparował bramkarz.
Karol bohaterem
Po wyrównanym spotkaniu z Bryzą Red Devils pokonało gospodarzy. Bohaterem meczu był Karol Jączkowski, który aż czterokrotnie pokonał bramkarza rywali. Jednego gola mniej strzelił Marcin Synoradzki, który dwa razy celnie przyłożył z rzutów wolnych.
- Dobry mecz rozegrał młody Patryk Brzószczyk, który zanotował dwie asysty i miał sporo odbiorów piłek - chwali Syno-radzki. - W ostatnim meczu turnieju, z Hemako Junior, zwyciężyliśmy jedną bramką miejscowych. Wynik otworzył Patryk Brzószczyk, ale rywale strzelili dwa gole. Doprowadziłem do remisu, a przed przerwą bramkę na 3:2 zdobył Sundeev.
W drugiej części meczu rywale wyrównali, ale Sundeev dał kolejny raz prowadzenie. Wynik podwyższył Karol Jączkowski efektowną przewrotką. Hemako Junior jeszcze strzeliło kontaktowego gola, ale nasi nie dali sobie odebrać zwycięstwa.