Zobacz wideo: Zimowe atrakcje Bydgoszczy w sezonie 2021/2022
Do tej pory żadne referendum w pow. nakielskim, a przeprowadzono ich kilka, nie było skuteczne. Nigdy jednak na odwoływanym włodarzu gminy nie ciążyły zarzuty prokuratorskie, a taka sytuacja jest w przypadku Leszka K. To był jeden z argumentów zwolenników referendum, by pomimo wszystko przeprowadzić głosowanie. Nie udało się jednak przełamać „tradycji”. Wszystko przez niską frekwencję.
To Cię może również zainteresować
By referendum było skuteczne musiało wziąć w nim udział 3/5 głosujących spośród tych, którzy uczestniczyli w wyborach na burmistrza Mroczy w 2018 r. Wymagana liczba to 2159 osób. Tymczasem spośród blisko 7 tys. uprawnionych do głosowania do urn poszło 1345. Frekwencja wyniosła 19,22 proc. To za mało, by referendum było skuteczne. Zabrakło 814 głosujących.
Więcej wiadomości z Nakła i okolic na www.pomorska.pl/naklo
Jak informuje Państwowa Komisja Wyborcza – podczas referendum mieszkańcy Mroczy oddali w sumie 1326 ważnych głosów. Za odwołaniem burmistrza optowało 1094 wyborców.
Mieszkańców gminy nie zmobilizowała nawet sprawa gigantycznych nagród, które rzekomo otrzymywał burmistrz i pracownicy ratusza w latach 2016-2019. Pochodzący ponoć z Urzędu Miejskiego w Mroczy dokument upubliczniony został tuż przed referendum na Facebooku.
W ratuszu zapewniają, że jest fałszywy. Chodziło tylko o wywołanie skandalu i wpłynięcie na wyniki referendum. Sprawa zgłoszona została przez prawnika urzędu do Prokuratury Rejonowej w Nakle.
