Izba upubliczniła właśnie protokoły z kontroli oraz tzw. wystąpienia pokontrolne zawierające ustalenia „w pigułce” i wytyczne dla prezydenta Roberta Malinowskiego oraz dyrektora szpitala Marka Nowaka.
Powodem lustracji było ogromne zadłużenie lecznicy i jej wielomilionowe straty finansowe, które mocno obciążają kasę samorządu.
Z przepisami na bakier
Brak odpowiedniego nadzoru na tym, co dzieje się w finansach szpitala - to jedna z nieprawidłowości, którą wytknęli prezydentowi kontrolerzy. Wcześniej wskazywali na to przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli.
Ponadto RIO uznało: prezydent ponosi odpowiedzialność za naruszenie przepisów polegające na tym, że miasto część straty finansowej szpitala za 2014 pokryło po ustawowym terminie.
Poza tym, zdaniem kontrolerów, Robert Malinowski nie miał prawa powierzyć bez konkursu dwóm osobom pełnienia obowiązków szefa szpitala. Chodzi o: Piotra Jaskulskiego, który p.o. szefa lecznicy został w lutym, po odwołaniu Marka Nowaka oraz Michała Jonczynskiego, tymczasowego dyrektora szpitala od marca.
- Każda kontrola wnosi coś nowego, więc cieszę się, że się odbyła. Z częścią wniosków RIO się zgadzamy, do innych będziemy zgłaszać uwagi - mówi wiceprezydent Marek Sikora.
Bałagan w rachunkach
Dłuższa lista błędów i uchybień dotyczy dyrektora szpitala. Najwięcej nieprawidłowości stwierdzono w rachunkowości szpitala. Z ustaleń RIO wynika, że w tej sferze działalności lecznicy panuje bałagan.
Inne wnioski kontrolerów: nieterminowe płacenie składek ZUS, zaliczek na podatek dochodowy do urzędu skarbowego i rat wierzycielom, co skończyło się odsetkami.
Pracownicy RIO zwrócili uwagę także na to, że część umów pożyczkowych lecznica zawierała bez zastosowania przepisów dotyczących zamówień publicznych. A zdaniem Izby w tych przypadkach było to konieczne.
Ponadto, jak twierdzi RIO, lecznica nie ma prawa posiadać udziałów w spółce Grudziądzkie Inwestycje Medyczne, a zatrudniony przez dyrektora szpitala w latach 2008-2015 główny księgowy nie spełniał wymogów uprawniających do pełnienia tej funkcji. Kontrolerzy zwrócili także uwagę m.in. na to, że od pracowników szpitala nie wymagano, aby wykazywali jak długo trwały ich delegacje.
- Kontrola wykazała drobne nieprawidłowości- twierdzi Marek Nowak. I dodaje, że nie podpisał protokołu z kontroli w szpitalu. - RIO nie miała prawa jej u nas prowadzić- twierdzi.
Protokołu nie podpisał również prezydent. Marek Sikora tłumaczy: - Były w nim kwestie, z którymi się nie zgadzaliśmy.
Dyrektor szpitala w rozmowie z „Pomorską” stwierdził, że na piśmie ustosunkuje się konkretnych ustaleń RIO. Wrócimy do sprawy, gdy otrzymamy jego stanowisko.
Zarówno szef szpitala, jak i prezydent powinni w ciągu 30 dni od dnia otrzymania „wystąpień”, poinformować RIO o sposobie wykonania zaleceń. Mogą też wnieść zastrzeżenia.
