Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont mostu na Orli. Od lipca utrudnienia w ruchu

BARBARA ZYBAJŁO-NERKOWSKA
Archiwum
Trudno będzie przejechać przez Krajnę. Od lipca zamknięta zostanie droga wojewódzka nr 241. Wszystko z powodu remontu mostu na Orli. Dla tranzytu i osobówek wyznaczone będą specjalne objazdy.

Jestem załamany - mówi Czytelnik. - Latem drogowcy planują podobno remont na drodze na Zabartowo. Wszystko cichcem, nikt nic nie wie. Objazdy mają zrobić przez las. I tiry będą nam leśne drogi rozjeżdżać!

Remont mostu na Orli istotnie jest planowany, ale jak twierdzą drogowcy, był niezbędny. Nie ma jeszcze rozstrzygnięcia przetargu, ale inwestycja ma się zacząć w lipcu.

Droga 241 zamknięta będzie tuż za wiaduktem, czyli na wylocie z Więcborka. - Wszędzie umieścimy informacje o objazdach - zapewnia Janusz Dąbka, szef Rejonu Dróg Wojewódzkich w Tucholi. - Jak ktoś będzie czytał znaki, to na pewno sobie poradzi.

Oprócz mostu inwestycja obejmuje także przebudowę drogi na długości około 130 m w stronę Więcborka i Mroczy. Jezdnia będzie podniesiona, wykonane zostaną nasypy i roboty nawierzchniowe.

Czytaj też: Łatają drogi w powiecie sępoleńskim. Na poważne remonty nie mają

Projekt tymczasowej organizacji ruchu zatwierdzony przez Urząd Marszałkowski zakłada całkowite zamknięcie dla ruchu remontowanego odcinka drogi wojewódzkiej nr 241 oraz przeprowadzenie objazdu na trasie Nakło - Sępólno drogą wojewódzką nr 243 Mrocza - Koronowo oraz drogą krajową nr 25 Koronowo - Sępólno. Trasa ta przeznaczona jest dla ruchu ciężarowego. Dla właścicieli osobówek oraz pojazdów o dopuszczalnej masie do 3,5 tony, a także pojazdów komunikacji zbiorowej i służb komunalnych dostępne będą drogi powiatowe.

Zakończenie prac na moście na Orli planowane jest na 30 listopada. Dla mieszkańców to poważny problem, bo oznacza utrudnienia dla tych, którzy chcą sobie na przykład przywieźć większą ilość drewna na opał czy planują w tym czasie inwestycję i spodziewają się dużych transportów materiałów budowlanych.

Po naszym telefonie burmistrz Paweł Toczko obiecał interwencję w tej sprawie. Pod koniec dnia poinformował "Pomorską", że sprawa została załatwiona.
- Pod znakami drogowymi zostaną umieszczone tak zwane znaki szczegółowe. To one określą, którędy może jechać tranzyt, a którędy rolnik wiozący płody z pola - mówi Toczko i przypomina, że przecież drogi powiatowe są asfaltowe, a duże samochody mogą spokojnie jechać na przykład z Zabartowa przez Pęperzyn i Śmiłowo.

Zobacz: 500 ton gruzu czeka na placu w Koronowie. Będą remontować drogi

- Tranzyt powinien przemieszczać się przeznaczonymi dla tirów objazdami, ale nie możemy pozwolić na blokadę całej gminy - mówi Toczko. - Ludzie będą chcieli latem przywieźć sobie węgiel albo drewno. O sprawie zostaną powiadomione takie służby jak Inspekcja Transportu Drogowego czy policja. Wystarczy wylegitymować się i udowodnić, że jest się z naszej gminy, a nie będzie żadnego problemu i konsekwencji.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska