Remontujcie, państwo zapłaci!

     "Uwaga rowerzyści! Jadąc "jedynką" uważajcie, by nie zapłacić mandatu za przekroczenie dozwolonej prędkości!" - taki humorystycznie brzmiący apel pojawił się na jednej z miejskich stron internetowych. Ale kierowcom wcale nie jest do śmiechu. Z powodu fatalnego stanu jezdni w wielu miejscach na włocławskim odcinku "jedynki" wprowadzono ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę!
     Nie do śmiechu
     jest też władzom miasta, które najczęściej "obrywają" za stan drogi, chociaż koszty jej remontu leżą poza finansowym zasięgiem włocławskiego samorządu. Specjaliści wyliczyli, że generalna modernizacja włocławskich odcinków obu nitek "jedynki" - w sumie 28 km - kosztować będzie 180 mln zł. To jest prawie połowa rocznego budżetu miasta. Włocławek otrzymał co prawda 750 tys. zł z rezerwy budżetowej Ministerstwa Transportu, ale to jest kropla w morzu potrzeb
     Trudno więc się dziwić, że władze Włocławka pukają do każdych drzwi, za którymi może zapaść decyzja o sfinansowaniu przez budżet państwa remontu "jedynki". Niedawno prezydent Skrzypek - o czym pisaliśmy - dopominał się o pieniędze na "jedynkę" podczas zorganizowanej w Warszawie debaty publicznej nad projektem "Strategii Rozwoju Kraju na lata 2007-2015".
     Efekt jest taki
     że Rada Ministrów na swoim posiedzeniu w miniony wtorek przyjęła poprawkę do Strategii, dotyczącą finansowania remontów odcinków dróg krajowych w granicach administracyjnych miast na prawach powiatów. Wczoraj prezydent Skrzypek spotkał się z Bogusławem Kowalskim, wiceministrem transportu, który potwierdził, że m.in. włocławski odcinek "jedynki" może być w przyszłym roku remontowany za pieniądze Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych i Autostrad. Do listopada miasto dostarczy GDDPiA pełną dokumentację remontu, przygotowaną przez włocławski Miejski Zarząd Dróg.
     Minister obiecał też pomoc w rozmowach z dyrekcją PKP dotyczących otwarcia przejazdu przez tory na ul. Kaliskiej. O sprawie tej napiszemy oddzielnie.
     **