https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Reportaż o Grajewie w The Guardian: 22 tys. ludzi nie ma nic do roboty

Jacek Chlewicki
Refleksie autora tekstu nie są optymistyczne
Refleksie autora tekstu nie są optymistyczne The Guardian
Lektura reportażu autorstwa brytyjskiego dziennikarza buduje nam obraz miasta bez perspektyw, w którym "22 tys. mieszkańców nie ma nic do roboty".

Alex Duval Smith, reporter brytyjskiego The Guardian, odwiedził w grudniu Grajewo. Lektura jego artykułu pod tytułem Odważniejsi wyjeżdżają, pozostali czują się gorsi nie nastraja optymistycznie i życie mieszkańców miasta przedstawia w raczej ciemnych barwach.

"W Grajewie, w mieście, gdzie 22 tys. ludzi nie ma nic do roboty, jest niedobór wykwalifikowanych pracowników" - czytamy we wstępnie artykułu.

Zobacz też Gołdap-Gusiew. Tir staranował przejście graniczne. Dziewięć osób rannych (zdjęcia)

W dalszej części tekstu poznajemy bohaterów reportażu, którzy tu żyją, pracują lub mają rodzinę w Wielkiej Brytanii. Jeden z 17-letnich bohaterów reportażu mówi, że w "mglisty dzień Grajewo wygląda jak Czarnobyl".

Autor pokusił się też o małe, rzeczowe podsumowanie:

"Grajewo znajduje się na drodze tirów jadących do Kaliningradu i na Litwę. Główni pracodawcy w okolicy to mleczarnia, fabryka płyt meblowych i wytwórnia paszy dla zwierząt. Pociągi z Białegostoku zatrzymują się tu cztery razy dziennie."

Zgadzacie się z tezami postawionymi w tym tekście?

Cały artykuł w języku angielskim możemy przeczytać na internetowej stronie dziennika The Guardian.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tak
Ciekawe bo rodzice jednego z bohaterow artykulu kilka lat temu przyjechali do Grajewa ze Szczecina i zostali tu rezygnujac z wielkomiejskiego zycia.
S
Scyzor

"niedobor wykwalifikowanych prawcownikow" - ciekawe co przez to autor chce wyrazic jak w G-wie  ciagle u wladzy w w/w zakladach sa ludzie z PRLu. Dla przykladu w Mlekpolu glownym automatykiem jest/byl gosciu po... prawie. No ale to rodzina od strony zony wiec musi byc na stanowisku. Ja (po atuometyce i robotyce, PG) dostalem oferte pracy na... tasmie. Podziekowalem i w dwa miesiace znalazlem sie tu gdzie jestem.

k
krys

niezależnie od tego kto sprawuje władzę grajewo coraz bardziej się pogrąża

r
roberttoo

pogromca, co ty piszesz, jesli ktos oferuje ci 1300 zl a w wawie to sama praca jest wart 3000 zl to jest co innego, tylko pisza takie bzdury urzedasy cieniasy 

P
Pogromca

Niestety to wszystko prawda. Ludzie przyzwyczajają się do wysokich zarobków zagranicą, do tamtego życia. I nie mówcie, że w Polsce nie ma pracy. Kto chce ten znajdzie

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska