Sukces Michniewicza: Wygrana ze Szwecją i awans na mundial
Wróćmy do wspomnianego meczu ze Szwecją w marcu na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Wygrana z wyżej notowanym rywalem 2:0 i fantastycznie rozegrany mecz taktycznie (pierwsza połowa zamknięta, z początkiem drugiej wpuszczenie Grzegorza Krychowiaka, który wywalczył rzut karny) był kapitalną zapowiedzią dalszej owocnej pracy Michniewicza.
Czwarty z rzędu awans na duży turniej z praktycznie tą samą grupą piłkarzy zapowiadał się bardzo dobrze - piłkarze byli doświadczeni, ograni na wielkich imprezach, a i sam trener znany z pragmatyzmu i dużego przywiązania do detali wydał się właściwym człowiekiem na odpowiednim miejscu.
Porażka Michniewicza: Przeszłość
Nie da się przejść obojętnie obok przeszłości Michniewicza. Już pierwszego dnia po ogłoszeniu go selekcjonerem nie uciekł od pytań o jego powiązania z byłym szefem piłkarskiej mafii Ryszardem Forbrichem.
Już na pierwszej konferencji Michniewicz zapowiedział, że jednemu z dziennikarzy wytoczy proces za zarzuty i oszczerstwa jednak nawet najwięksi entuzjaści Michniewicza jako trenera musieli czuć się skonsternowani. Jego niesławny pseudonim "711" obijał się szerokim echem od stycznia i jego nazwisko bez przerwy łączono ze wspomnianym Forbrichem.
Mimo że nie usłyszał nigdy zarzutów za korupcję to wielu podważało jego wiarygodność jakoby człowiek z taką przeszłością nie może zajmować jednego z najważniejszych stanowisk w polskim futbolu.
Sukces Michniewicza: Utrzymanie w najwyższej dywizji Ligi Narodów
Bilans Biało-Czerwonych w ostatniej edycji Ligi Narodów wyglądał następująco: 2 wygrane, 1 remis i 3 porażki. Najistotniejsze jednak, że kosztem Walii Polakom udało się utrzymać w elicie.
Wygrane z wyspiarzami czy remis z ćwierćfinalistą mundialu Holandią w Rotterdamie zapamiętamy na długo. Z drugiej strony jednak trudno będzie zapomnieć o klęsce z reprezentacją Belgii. Na wyjeździe z ekipą z Beneluksu ulegliśmy aż 1:6, a po meczu nie brakowało prześmiewczych pytań: czy graliśmy w piłkę nożną czy był to mecz tenisa?
Ostatecznie po tej klęsce udało się podnieść, bo już trzy dni później nadszedł wspominany remis z Holandią, a jesienią kluczowa wygrana z Walią na wyjeździe 1:0. Utrzymanie w najwyższej dywizji LN jest bardzo ważne, bo pozwoli Polakom w następnej edycji nadal mierzyć się z europejskimi gigantami i sprawdzić się w konfrontacji z nimi.
Porażka Michniewicza: Pragmatyzm i do bólu defensywna gra
Nikt tak nie dzielił kibiców w Polsce jak właśnie osoba Czesława Michniewicza. Trener, który jest znany ze świetnego przygotowania drużyny pod konkretnego rywala (pokazał to chociażby jako szkoleniowiec Legii w meczach ze Slavią Praga, Spartakiem Moskwa czy Leicester City) został ofiarą własnej koncepcji.
Chęć gry defensywnej i z kontrataku zwróciła się przeciwko Michniewiczowi, a wielu kibiców czy samych reprezentantów podkreśla, że Polska ma potencjał by grać bardziej odważnie.
- Luz, swoboda, więcej kreatywności, więcej ruchu z przodu. Dzięki temu stworzyliśmy sobie więcej sytuacji. Tak musimy grać - mówił Piotr Zieliński po meczu z Francją (1:3), za który reprezentanci byli bardzo chwaleni. Mimo porażki prezentowali atrakcyjny futbol, nie brakowało sytuacji pod bramką rywali i potrafili się utrzymać przy piłce na jego połowie.
