Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucja w kurnikach podniesie ceny

LT
W Kujawsko-Pomorskiem - oprócz ferm reprodukcyjnych i brojlerów - mamy 30 ferm kur niosek. W czterech z nich stosowany jest chów ściółkowy, w 21 - klatkowy, w trzech - ekologiczny, czterech - chów na wolnym wybiegu
W Kujawsko-Pomorskiem - oprócz ferm reprodukcyjnych i brojlerów - mamy 30 ferm kur niosek. W czterech z nich stosowany jest chów ściółkowy, w 21 - klatkowy, w trzech - ekologiczny, czterech - chów na wolnym wybiegu Fot. Lucyna Talaśka-Klich
Nioski będą miały lepsze życie. Zapłacą za to drobiarze i konsumenci.

Od 1 stycznia tego roku na jedną kurę w klatce musi przypadać co najmniej 750 cm kwadratowych (było - 550 cm kw.), z tego 150 cm na gniazdo.

Pilniczek też musi być

Poza tym kura musi też mieć dłuższą (o kilka centymetrów) grzędę, urządzenie do skracania pazurków (pilniki lub blachy perforowane) i coś, w czym będzie mogła pogrzebać.

Początkowo w jednym z rozporządzeń przewidziano, że powinien to być materiał miękki, chłonny i zapewniający ciepło. Stanęło na tym, że ma to być coś, w czym kura może pogrzebać (np. część paszy).
- Poprawienie dobrostanu jednej kury poprzez wymianę klatki, kosztuje 10 euro - mówi Roman Wiśniewski, prezes Kujawsko-Pomorskiego Zrzeszenia Hodowców Drobiu i Producentów Jaj. - Właściciele kurników mieli za mało czasu na tak kosztowne inwestycje.

Mają czas do końca lipca

- Inspekcja Weterynaryjna oraz ministerstwo rolnictwa od dawna informowało właścicieli ferm o zaplanowanych zmianach - mówi Bogumiła Mikołajczak, wojewódzki lekarz weterynarii w Bydgoszczy. - Niektórym wydawało się, że jakoś to będzie i sprowadzali używane klatki starego typu z Zachodu.
Dodaje jednak, że w Kujawsko-Pomorskiem pod tym względem nie jest źle. Przed końcem minionego roku zlikwidowano tylko dwa stada kur z chowu klatkowego (w pow. tucholskim i toruńskim), bo ich właściciele nie dostosowali się do unijnych wymogów.

Poza tym właściciele pięciu stad kończą modernizację kurników rozpoczętą w minionym roku (mają na to czas do końca lipca br.), jeden z drobiarzy ma część klatek już dostosowanych, z całością zmian uporało się trzynastu gospodarzy.

- Na pięćset ferm z chowem klatkowym w Polsce problem może mieć 140-150 drobiarzy - uważa Krzysztof Jażdżewski, zastępca głównego lekarza weterynarii. - Niektórzy znikną z rynku i może to wpłynąć na wzrost cen jaj.

Więcej w dzisiejszym - papierowym - wydaniu "Gazety Pomorskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska