Najszybciej można się zbadać we Włocławku. Trzeba jednak zapłacić.
Pani Marta (nazwisko do wiadomości redakcji) ma poważne problemy z kręgosłupem szyjnym. Od neurologa dostała skierowanie na rezonans magnetyczny. - Zadzwoniłam do trzech, bydgoskich szpitali. Najwcześniej mogę być przyjęta w "Bizielu". Pierwszy wolny termin to połowa czerwca. Gdybym z własnej kieszeni zapłaciła za badanie, byłabym zapisana na maj. Musiałbym jednak zapłacić prawie pięćset złotych.
Wyczerpał się kontrakt
W Szpitalu Uniwersyteckim im. dr. Jurasza pacjentów zapisuje się na wrzesień (ten termin dotyczy także tych, którzy są w stanie sami zapłacić za badanie). - Nie ma różnicy - usłyszeliśmy w rejestracji.
Nie ma też po co dzwonić do 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy. - Wyczerpał się limit na pierwsze półroczne. Lista pacjentów jest zamknięta. Czekamy na nowy kontrakt z NFZ - dowiedzieliśmy w Zakładzie Radiologii.
W Toruniu mają wolne
Mieszkańcy Torunia i okolic mogą korzystać z pracowni rezonansu w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim. Jednak pod warunkiem, że nie będą chcieli się badać w... Wielki Piątek. Próbowaliśmy się wczoraj dodzwonić do rejestracji. - Mają wolne - usłyszeliśmy w centrali szpitala. Dyżurująca w pracowni rentgenowskiej pani powiedziała, że "terminy są odległe".
Tylko za pieniądze
W szpitalu we Włocławku nie ma rezonansu (lecznica ma się w tym roku wzbogacić o nowoczesny tomograf). Więc gdzie cierpiący np. na schorzenia kręgosłupa mogą się badać? Choćby w "Diagmedzie?" Problem w tym, że tam rezonans można zrobić tylko za gotówkę. Koszt badania jednego odcinka kręgosłupa to wydatek 450 zł (w Bydgoszczy - 490 zł).
Gdy dzwoniliśmy w piątek, proponowano nam termin po świętach. - Zapisujemy na środę!
Rezonans ma także włocławska filia Centrum Onkologii. Niestety, w piątek nikt nie podnosił tam słuchawki.