Robert Lewandowski i temat jego transferu nie znika z mediów od tygodni. Nowe informacje w tej sprawie przekazał "Kicker". Magazyn donosi, że choć władze Bayernu zaprzeczają, jakoby były skłonne pozwolić Polakowi odejść przed wygaśnięciem kontraktu (30 czerwca 2023), to tylko oficjalna wersja. Tak naprawdę Bawarczycy nie mają zamiaru złamać klubowej polityki polegającej na przedłużaniu umów z piłkarzami po 30-tce o co najwyżej rok ("Lewy" domaga się minimum dwukrotnie dłuższej umowy). Nie zaoferują mu też podwyżki, bo obecnie zarabia najwięcej w klubie - ok. 24 mln euro rocznie.
Dziennikarze "Kickera" zapewniają, że Bayern nie będzie robił Lewandowskiemu problemów z odejściem, jeżeli tylko dostanie za niego satysfakcjonującą kwotę. Ma ona wynosić co najmniej 40 mln euro.
Dziennikarz niemieckiego oddziału Sky Sports Florian Plettenberg uważa, że FC Barcelona szykuje już ofertę za Polaka. Ma ona wynosić 30-35 mln euro. Prawdopodobnie nie zostanie ona zaakceptowana, do porozumienia będzie jednak blisko. Według Plettenberga Bayern nie zgodzi się jednak na transfer, a najbardziej prawdopodobne jest przedłużenie kontraktu z Polakiem.
Innego zdania są hiszpańskie media. "Sport" umieścił Lewandowskiego na okładce z hasłem "Decyzja ostateczna". Przedstawiciele napastnika jeszcze w kwietniu mają spotkać się z najważniejszymi działaczami Bayernu i podjąć decyzję o przyszłości kapitana reprezentacji Polski. Barcelona wie, że 33-latek chętnie dołączy do drużyny. Xaviemu nie przeszkadza też wiek piłkarza. Według "Sportu" działacze Blaugrany nie wykonają ruchów w sprawie transferu, dopóki nie wyjaśni się jego przyszłość w Bayernie.
Lewandowski jest dla Barcy drugim wyborem. Wszyscy zdają sobie jednak sprawę z tego, że transferowy priorytet, czyli Erlinga Haalanda, ściągnąć będzie niezwykle trudno. Zwłaszcza w kontekście informacji brytyjskich mediów, które we wtorek donosiły o rychłym porozumieniu 21-letniego Norwega z Manchesterem City. Obywatele latem mają wykupić go z Borussii Dortmund za wpisaną w klauzuli kwotę 75 mln euro. Na napastnika czeka królewska pensja w wysokości 500 tys. funtów (ponad 600 tys. euro) tygodniowo. Stanie się w ten sposób najlepiej opłacanym graczem w Premier League. Norwega chce też Real Madryt, tam priorytetem jest jednak Kylian Mbappe. Jeżeli Francuz po wygaśnięciu kontraktu przejdzie do drużyny Los Blancos, Paris Saint-Germain może włączyć się do walki o Lewandowskiego.
Władze Bayernu po zagwarantowaniu przez piłkarzy mistrzostwa Niemiec (a może dojść do tego już po sobotnim klasyku z Borussią) mają przeanalizować sezon i podjąć decyzję odnośnie tego, czy klub powinien podjąć większe ryzyko finansowe przy transferach. Samo odpadnięcie w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Villarrealem kosztowało ich 15 mln euro. Wzmocnieniami przed nowym sezonem mają być przede wszystkim młodzi zawodnicy. Trener Julian Nagelsmann chce środkowego pomocnika RB Lipsk Konrada Laimera. Lewandowskiego ma z kolei zastąpić klubowy kolega i rówieśnik 24-latka, Christopher Nkunku.
ZOBACZ TEŻ:
- Najlepsi strzelcy w historii. CR7 na czele, który jest Lewandowski? [RANKING]
- Dramat Cristiano Ronaldo. Zmarł jego nowonarodzony syn
- Koniec marzeń Lewandowskiego o Złotej Piłce? "Bundesliga nie wystarczy"
- Media: Lewandowski porozumiał się z Barceloną!
- Gigant chce Lewandowskiego zamiast Haalanda
- Lewy miał zakaz... uprawiania seksu po północy
