https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wizyta Roberta Makłowicza w Toruniu. Dużo humoru, kulinarnych ciekawostek i świątecznej atmosfery

Katarzyna Kucharczyk
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W Mikołajki w Toruniu pojawił się niezwykły gość. I nie, nie chodzi o samego świętego Mikołaja, który spacerował uliczkami Starego Miasta, by rozdać mieszkańcom drobne upominki. Na Toruński Jarmark Bożonarodzeniowy zawitał Robert Makłowicz – znawca kulinariów, którego uwielbiają tysiące Polaków.

Radosna chwila dla miłośników gotowania

Jeszcze nie wybiła 16.00, a na Rynku Staromiejskim, tuż przed jarmarkową sceną, zebrała się spora grupa ludzi, którzy czekali na to, aż ich kulinarny idol wyjdzie i powita ich w Toruniu. Mijały minuty, mieszkańców i turystów pojawiało się coraz więcej, pod sceną pojawił się również prezydent Torunia, Paweł Gulewski, a gościa specjalnego jeszcze nie było. Ale w końcu – wyszedł z kawiarni Grande, ale zanim na scenę wszedł, sprawdzał kartę, obserwował przestrzeń i – oczywiście – pozował do zdjęć z fanami, którzy szybko go zauważyli.

Kilkanaście osób ustawiło się w kolejce do Roberta Makłowicza, by zrobić sobie z nim zdjęcie. Była to radosna chwila dla wielu z nich. Niektórzy wymieniali z toruńskim gościem uściski, inni próbowali zamienić choć słowo. Tym, którym udało się złapać kulinarnego wirtuoza, uśmiech nie schodził z twarzy, reszta natomiast musiała obejść się ze smakiem i poczekać, aż Robert Makłowicz ponownie znajdzie wolną chwilę.

Spotkanie z Robertem Makłowiczem otworzył prezydent Torunia – Paweł Gulewski, który serdecznie przywitał gości i cieszył się, że wszyscy mogą spotkać się dziś przy tak miłej okazji. I choć pogoda niekoniecznie dopisywała – bo wiało i padało – z minuty na minutę tłum oczekujący na spotkanie się powiększał.

– Spotykamy się w Mikołajki. Cieszę się, że mogę dziś Państwa tu przywitać. Do Torunia przybył długo wyczekiwany gość – znawca kuchni, podróżnik, publicysta, Robert Makłowicz – zapowiedział Paweł Gulewski. – Na to spotkanie czekało wielu z nas, dlatego jest nam niezwykle miło, że będziemy mogli wysłuchać opowieści o wspólnocie hanzeatyckiej i jej kulinarnych powiązaniach.

Kulinarna podróż do staropolskiej kuchni

I tak też rzeczywiście było Robert Makłowicz, wraz z prof. Jarosławem Dumanowskim, historykiem i znawcą staropolskiej kuchni, zabrali publiczność w podróż do przeszłości. Skupiono się na wspólnocie Hanzy, czyli wspólnocie miast handlowych Europy jeszcze z czasów średniowiecza. I choć skupiano się podczas rozmowy na szlaku, który wówczas wiódł, nie zabrakło odniesień do Torunia. Nie da się ukryć, że był on głównym motywem, bowiem często rozmowa sprawdzała się do pierników, a dokładniej do przypraw, bez których pierniki powstać nie mogły.

Słuchacze mieli okazję poznać wiele ciekawostek kulinarnych, zasięgnąć głosów ekspertów i dowiedzieć się więcej, dlaczego przyprawy, takie jak cynamon, pieprz czy szafran, były wówczas tak cenione. Nie zabrakło dużej dawki humoru, śmiechu i żartów – jak to przy okazji każdej wizyty Roberta Makłowicza bywa.

– Cieszę się, że mogę znów odwiedzić Toruń i spotkać się z państwem na żywo – podkreślił kilkukrotnie Robert Makłowicz.

Po zakończonym spotkaniu Robert Makłowicz miał okazję przejść się po Toruńskim Jarmarku Bożonarodzeniowym, zajrzeć do wielu budek i skosztować jedzenia. Dla wielu mieszkańców Torunia była to naprawdę niecodzienna okazja do zobaczenia kogoś, kogo na co dzień widzi się w ekranie telewizora lub monitora. Spotkanie obfitowało w radość, śmiech i zabawę. Wielu torunian już zadaje sobie pytanie: kiedy następne?

Polecane oferty
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska