Pomysł głosowania rodzinnego, w którym rodzice dysponowaliby głosami swoich dzieci to kontrowersyjny postulat nowej partii Polska Razem. Jarosław Gowin tłumaczy tę propozycję na przykładzie decyzji większości rządowej ws. OFE.
- Ograbiono z części emerytur 16 milionów Polaków - głównie tych młodszych. Czy gdyby Ci 30-, 40-latkowie dysponowali nie tylko swoimi głosami, ale także głosami swoich dzieci, czy pan wyobraża sobie, że Donald Tusk zdecydowałby się na takie działanie? Nie, bałby się - przekonywał w rozmowie z dziennikarzem TVN24.