Tomasz Cyganek nie daje za wygraną, choć na jego biurku od kilku tygodni leży pismo z protestem samorządów, stanowczo sprzeciwiających się utworzeniu przy LO w Sępólnie i Więcborku powiatowego gimnazjum.
- Wierzę, że jeśli uda się przedstawić pozytywne argumenty, to przemówią do osób decydujących o tej sprawie - mówi Cyganek. Na razie mowa jedynie o Sępólnie, gdzie pojawiło się światełko w tunelu, bo władze Więcborka nie dają na to żadnych szans. Cyganek zamierza wysłać do każdego z radnych osobiste pismo z wyjaśnieniami po to, aby podjąć próbę dyskusji. - Za utworzeniem klas przemawia wiele rzeczy - mówi starosta. - Poczynając od tego, że wkrótce na maturze sprawdzana będzie także wiedza z gimnazjum, po nowe zarządzenia ministerstwa szkolnictwa wyższego.
Wszystko wskazuje na to, że wkrótce poprzeczka punktów z matury dla osób ubiegających się o start na studia magisterskie będzie wyższa niż dotychczas. - Ktoś w Warszawie też widzi, że na wielu uczelniach produkowane są rzesze bezrobotnych magistrów - dodaje Cyganek. - To się ma skończyć, a nauka w liceum będzie miała ogromne znaczenie.
Przeczytaj także: Sępólno. Stawiamy na zrównoważony budżet. Dziś przyjęli go radni
O tym, czy klasa przy LO może powstać, decydują radni miejscy. Czy sprawa trafi na komisję oświaty i czy będzie możliwość dyskusji na ten temat na sesji, jeszcze nie wiadomo. Powiat goni czas, bo decyzja musi być podjęta do końca lutego. Zapytaliśmy przewodniczącego rady miejskiej, czy sprawa trafi do porządku obrad. - Na dziś nie powiem ani tak, ani nie - mówi Stanisław Rohde. - Nie jest tajemnicą pismo ze sprzeciwem gmin, bo każdy się broni przed wypływem kasy.
Rohde przypomina, że są argumenty za, ale i przeciw, bo część rodziców nie chce, aby ich uczniowie zostali w gronie tych gorszych. - Starosta musi nas przekonać, bo to, że powiat chce utworzyć klasy gimnazjalne przy liceum, to już wiemy. Na razie jest za mało konkretów.
Akcja przekonywania już się rozpoczęła. Czy skutecznie? Okaże się pod koniec lutego.
Czytaj e-wydanie »