Wczoraj, kilka minut po godz. 16 w Rokitnicy Nowej w gminie Świedziebnia 54-letni mężczyzna, jadący fiatem 126p, nie opanował swego małego auta. Jego samochód zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z nadjeżdżającym samochodem marki hyundai, za kierownicą którego siedziała 21-letnia kobieta.
- Kierowca po zderzeniu natychmiast uciekł w pole - informuje Agnieszka Szczucka z brodnickiej policji. - Nie na wiele mu się to zdało. Został zatrzymany przez policjantów.
Przeczytaj również: Pijany, bez prawka, kradł z... basenu.
Mężczyzna mimo urazu głowy, wysiadł z malucha i nie oglądając się na skutki kolizji uciekł w pobliskie pola. Powiadomiona policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania. Znając jego adres zamieszkania policjanci i strażacy udali się w okolice jego domu. Tam w polu kukurydzy schwytali pijanego, jak się okazało i rannego kierowcę fiata 126p.
Kierowca malucha został odwieziony do brodnickiego szpitala z urazem głowy. Stróże prawa widząc już na pierwszy rzut oka, że kierowca małego fiata jest pijany, pobrali od niego krew do badań na zawartość alkoholu.
Na szczęście siedzącej za kierownica hyundaia 21-letniej kobiecie nic się nie stało. Pijanemu kierowcy za spowodowanie kolizji i jazdę po pijanemu grozi nawet dwa lata więzienia i utarta prawa jazdy nawet na dziesięć lat.
Czytaj e-wydanie »