Rolnicy przyblokowali Grudziądz
Rolnicy najpierw "spacerowali" przejściami dla pieszych na skrzyżowaniu: al. 23 Stycznia, Focha i Piłsudskiego. Później przenieśli się w pobliże mostu przez Wisłę, blokując wjazd i wyjazd z Grudziądza.
Pikieta rozpoczęła się około południa przed starostwem, gdzie gospodarze zaparkowali ciągniki. Po około godzinie zdecydowali się na blokadę głównego skrzyżowania w centrum Grudziądza. Na przecięciu al. 23 stycznia z Focha i Piłsudskiego tworzyły się gigantyczne korki. Utknęło w nich kilkanaście autobusów komunikacji miejskiej.
Pasażerowie komunikacji miejskiej i kierowcy byli wściekli. Niektórzy opuszczali pojazdy. - Nie zdążyłam na ważne badania! - grzmiała zdenerwowana grudziądzanka.
Wreszcie protestujący zdecydowali się przenieść na inne skrzyżowanie: ulic Gdańskiej i Chełmińskiej. Zablokowany został most przez Wisłę. Niemożliwy stał się wjazd i wyjazd z Grudziądza. Momentalnie zaczęły tworzyć się korki.
Protest zakończono o godz. 18.00. Jednak protestujący zapowiadają, że to nie koniec. W piątek również planują zablokować miasto. Protest ma rozpocząć się już o godzinie 10.00. Rolnicy ponownie przyjadą na ciągnikach i kombajnach. Jak zapowiadają, miasto ponownie zostanie sparaliżowane.
Gospodarze ostrzegają również, że jeśli ich apel o rozmowy z przedstawicielami rządu trafi w próżnię, to Grudziądz zablokują również w weekend.
Rolnicy żądają przyjazdu przedstawicieli rządu. Domagają się rozmów na temat drastycznie spadających cen zboża i rzepaku. Chcą spotkania z wicepremierem Januszem Piechocińskim.
Czytaj e-wydanie »