
(fot. fot. sxc; infograf. J. Chamier-Gliszczyński)
Za hektar gruntów rolnych kupowanych w minionym roku z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa trzeba było zapłacić (w Polsce) średnio 12 540 zł.
W Kujawsko-Pomorskiem stawki były znacznie wyższe (droższą ziemię sprzedawano tylko w Wielkopolsce). W pierwszym kwartale 2008 roku średnia cena transakcyjna wyniosła ponad 15 tys. zł za ha, w drugim kwartale znacznie przekroczyła 17 tys. zł, w trzecim nieco spadła (do ponad 16 tys. zł), by w ostatnim kwartale znowu wzrosnąć i to do ponad 20 tys. zł (szczegóły - infografika).
Rekord padł w gminie Lubraniec. Tam za grunty z państwowego zasobu nabywca zapłacił aż 75 178 zł/ha! Najniższą średnią cenę sprzedaży osiągnięto za ziemię w gm. Dąbrowa Biskupia. Hektar kosztował tam 5 492 zł.
Z gorszym skutkiem
W minionym roku bydgoski oddział Agencji Nieruchomości Rolnych przeprowadził 949 przetargów. Sprzedażą z podpisaniem umowy zakończyło się 386 z nich (co stanowi 41 proc.).
Średnia w kraju była jeszcze gorsza. Spośród 52 tys. przetargów, jedynie 13 tys. zakończyło się wyłonieniem nabywcy (skuteczność 25 proc.).
- Powodem niższej skuteczności przetargów mogło być mniejsze zapotrzebowanie rolników na zakup gruntów z państwowego zasobu - przypuszcza Ryszard Kołodziejczyk, rzecznik ANR, Oddziału Terenowego w Bydgoszczy. - To także efekt kryzysu, bo w drugiej połowie roku rolnicy byli bardziej ostrożni podczas przetargów. Bardziej się zastanawiali zanim dokonali zakupu.
- Rolnicy nadal chcą kupować państwową ziemię, ale w minionym roku cena wywoławcza często była zbyt wysoka - uważa Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Rozmawialiśmy na ten temat z szefami agencji. Oni też widzą problem. Zdają sobie sprawę, że ceny trzeba urealnić.
Niestety nie wszystko zależy tylko od nich. Przecież nie mogą powiedzieć rzeczoznawcom:wyceny są wygórowane! A trzydziestu tysięcy złotych za grunty czwartej klasy rolnicy płacić nie chcą. Taka inwestycja mogłaby się im zwrócić dopiero po ponad trzydziestu latach.
- Zdajemy sobie sprawę, że rolnicy chcą kupować grunty za niższą cenę - tłumaczy rzecznik bydgoskiej agencji. - Ale ziemię wyceniają rzeczoznawcy na podstawie danych z rynku nieruchomości. W ostatnim czasie grunty rolne systematycznie drożały.
Kryzys obniży ceny
- Mam nadzieję, że ceny wywoławcze będą niższe, bo w dobie kryzysu mniej osób spoza rolnictwa inwestuje w zakup gruntów rolnych - mówi Ryszard Kierzek. - To powinno spowodować obniżki cen ziemi na wolnym rynku. Ta sytuacja zapewne przełoży się też na spadek cen państwowej ziemi.
W tym roku bydgoski oddział ANR planuje przeprowadzić ok. 1200 przetargów, z tego około 1000 w sprawie sprzedaży, reszta dotyczyć będzie dzierżawy. Na sprzedaż zostanie wystawionych ok. 4 500 hektarów, z tego 4 470 ha gruntów rolnych.