MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy zamkną krajową "jedynkę". Jest wojna!

(dk)
fot. Wojciech Alabrudzińśki/archiwum
Mieszkańcy podwłocławskiej gminy Waganiec są nieugięci. Dziś chcą zablokować ruch na krajowej trasie między Włocławkiem a Toruniem.

pomorska.pl/wloclawek

Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek

Decyzja dojrzała kilka dni temu. Po werdykcie bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, oddalającej skargę mieszkańców gminy Waganiec na likwidację jednego ze skrzyżowań. Ma ono zniknąć w związku z remontem i modernizacją krajowej "jedynki"

- Ta odpowiedź jest nie do przyjęcia! - oburza się Stanisław Murawski, gminny radny i pełnomocnik mieszkańców sołectw Zbrachlin i Siutkówek. - Jesteśmy zdeterminowani. Jak można zamykać ludziom drogę do sąsiednich wsi, zmuszać do długich objazdów na własne pola.

- Ten protest to akt desperacji mieszkańców, a po części także efekt naszej bezradności - nie kryje wójt Wagańca Piotr Marciniak. - "Jedynka" dzieli naszą gminę na dwie części. Teraz jedno z najważniejszych połączeń ma być zamknięte. Na to się nie godzimy.

Drogowcy chcą negocjować
- Prowadzimy tę inwestycję zgodnie z otrzymanym pozwoleniem na budowę - mówi Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego oddziału GDDKiA. - Gminy mają wgląd w dokumentację i mogą się odwoływać. Ale ze strony Wagańca żadnych uwag nie było. Nie chcemy jednak tego tak zostawić. Wkrótce planujemy spotkanie z władzami gminy i starostwa aleksandrowskiego. Ostateczne decyzje nie zostały jeszcze podjęte, cały czas analizujemy tę sprawę. Szkoda tylko, że tak późno dowiedzieliśmy się o tym problemie.

- Ostatnie konsultacje w tej sprawie przeprowadzono w 2003 roku - zaprzecza wójt Marciniak. - Nasza gmina wyraziła zdecydowany sprzeciw wobec tych planów.

Starosta prosi o czas
Jak informuje radny Murawski, protest na "jedynce" trwać będzie w rejonie Siutkowa, w godz.10-11. Rolnicy chcą w tym czasie non stop przechodzić przez jezdnię. Planują też manifestację.

Wczoraj w Powiatowej Komendzie Policji w Aleksandrowie zwołano specjalną naradę z udziałem przedstawicieli miejscowego starostwa i bydgoskiego oddziału GDDKiA. Jak informuje oficer prasowy komendy Marta Kulpa, policja zabezpieczy teren manifestacji i zrobi wszystko, by zminimalizować jej skutki. Ale najpierw będzie apelować o rezygnację z protestu.

- My też tam będziemy - zapowiada aleksandrowski starosta Zbigniew Żbikowski. - Spróbujemy przekonać mieszkańców, by jeszcze zaczekali i dali nam trochę czasu. Ta wojna bowiem wciąż trwa, jeszcze jej nie przegraliśmy.
Na czwartek zwołano posiedzenie zarządu powiatu, który chce zaprotestować przeciw podjętym decyzjom. Starosta podkreśla, że wcześniej nikt się władz powiatu nie pytał o zdanie w tej sprawie.

Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska