Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burzliwe spotkanie mieszkańców w sprawie trasy S5 pod Grudziądzem. "Nie dla wariantów zielonego i różowego!" [zdjęcia]

Piotr Bilski
Piotr Bilski
Daniel Dreyer
Daniel Dreyer
W wypełnionej po brzegi sali gimnastycznej szkoły w Sztynwagu w gminie Grudziądz z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad mieszkańcy rozmawiali o przebiegu planowanej drogi ekspresowej S5
W wypełnionej po brzegi sali gimnastycznej szkoły w Sztynwagu w gminie Grudziądz z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad mieszkańcy rozmawiali o przebiegu planowanej drogi ekspresowej S5 Piotr Bilski
Nie brakowało emocji podczas spotkania w sprawie przebiegu planowanej drogi ekspresowej S5 w okolicach Grudziądza. Na pytania mieszkańców odpowiadali przedstawiciele bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz firmy "Trakt", która projektuje warianty trasy.

Najwięcej czasu poświęcono wzbudzającemu największe kontrowersje "zielonemu" przebiegowi drogi. Spotkanie odbyło się w sali gimnastycznej szkoły w Sztynwagu w gminie Grudziądz. Uczestniczyli w nim mieszkańcy: Grudziądza oraz gmin Grudziądz, Stolno i Płużnica.

Spotkanie w sprawie przebiegu trasy S5 w okolicach Grudziądza

Zakończył się cykl spotkań z mieszkańcami gmin leżących na trasie możliwych przebiegów trasy S5 między Nowymi Marzami a węzłem Wirwajdy w warmińsko-mazurskim. Najwięcej emocji było na środowym spotkaniu dla mieszkańców gmin Grudziądz, Stolno i Płużnica, gdzie omawiano m.in. wariant „zielony”, którego realizacja wymagałaby najwięcej wyburzeń domów. Na spotkanie przyszło ponad 500 osób. Plany przebiegu drogi prezentowali przedstawiciele bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz firmy projektowej „Trakt”.

Nikt nie chce wyburzeń domów pod budowę trasy S5, ale... nie uda się ich uniknąć

O protestach mieszkańców położonych przy „zielonym” przebiegu trasy jest głośno od dawna. Mimo że najbardziej ingeruje on w zabudowę, mieszkańcy odnoszą wrażenie, że to właśnie ten wariant jest najbardziej promowany do realizacji.

- Nieprawdą jest, że mamy już wybrany wariant - zapewnił Sebastian Borowiak, dyrektor bydgoskiego oddziału GDDKiA. I dodał - Nie chcemy budować drogi wbrew państwu, nie chcemy wyburzeń. Najlepiej byłoby, aby nie było żadnych wyburzeń, ale - oczywiście - tego nie unikniemy.

Zgodnie z zaprezentowanym zestawieniem na trzech wariantach drogi jest po kilkanaście wyburzeń domów i budynków gospodarczych. W wariancie „zielonym” zrównanych z ziemią zostałoby około 70 budynków.

Burzliwe spotkanie mieszkańców w sprawie trasy S5 pod Grudziądzem.

Szacunkowa liczba wyburzeń dla poszczególnych wariantów przebiegu Trasy S5 pod Grudziądzem wg GDDKiA

  • Różowy (W1): 16 (7 budynków mieszkalnych, 9 gospodarczych)
  • Pomarańczowy (W1A): 11 (5 domów, 6 bud. gospodarczych)
  • Zielony (W2): 71 (34 domy, 37 bud. gospodarczych
  • Czerwony W3: 20 (8 domów, 12 bud. gospodarczych)

- Ta liczba jest dla nas ewidentnie za duża. Nie chcemy wchodzić w wykupy gruntów, nie chcemy z państwem mieć spraw sądowych i odwołań na podstawie decyzji środowiskowych. Wariant „zielony” jest wariantem najmniej korzystnym z punktu widzenia środowiskowego i społecznego - powiedział dyrektor Borowiak, co zebrani przyjęli oklaskami.

Dyrektor Borowiak zastrzegł jednak, że nie wiadomo jakie będą wyniki oceny finansowej, które są trzecim kryterium branym pod uwagę.

- Nie zmienia to faktu, że dalej musimy pracować nad trzema wariantami, chociażby po to, aby złożyć je do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i pokazać, który jest dla nas najbardziej korzystny - wyjaśniał Borowiak.

- Jesteśmy przeciwni budowie S5 w wariancie „zielonym” i wariancie „różowym” - podkreślił Andrzej Rodziewicz, wójt gminy Grudziądz. I zaapelował o wzięcie pod uwagę przebiegu zaproponowanego przez władze gminy Grudziądz, a popartego przez wójtów Świecia nad Osą i Gruty. Ta propozycja jest kompilacją przebiegów proponowanych przez „Trakt”, a przechodzi poza zurbanizowanymi terenami gminy. Ale na razie nie spotkała się z uznaniem GDDKiA.

Mieszkańców czeka rok życia w niepewności o swoje domy

Jak się okazało, mapa, na której podczas spotkania zaprezentowano przebiegi S5 nie jest aktualna: brakuje na niej np. nowych domów, rozpoczętych budów, a nawet od dawna istniejących dróg. - Wyburzeń będzie dużo więcej niż wasze wyliczenia - mówili mieszkańcy.

- Kiedy wybrany zostanie rekomendowany wariant? Jesteśmy zestresowani, zdenerwowani, nie wiemy czy czynić jakieś inwestycje na naszych domach, posesjach - pytała blondynka z pierwszego rzędu.
- Wariant rekomendowany będziemy znali na początku 2024 r. - odpowiedział Borowiak.

W ramach konsultacji społecznych mieszkańcy mogą wypełniać ankiety dotyczące proponowanych przebiegów tras i wskazać ten, który im najbardziej odpowiada. - Czy na decyzję będzie miała wpływ liczba głosów oddanych w ankiecie? - pytał Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica.

- Oczywiście, ma to duży wpływ, bo jeżeli większość mieszkańców się opowie - a już się opowiedziała - jako przeciwna wariantowi „zielonemu” - to będzie to brane pod uwagę - mówił Borowiak.

Propozycja: Najlepiej skasować „zielony” wariant Trasy S5

- Między wierszami słyszymy, że wariant „zielony” jest do kasacji. Czy nie lepiej od razu powiedzieć do ministra: wyrzucamy ten wariant? Oszczędzimy pieniądze na badania, ludzie będą mieli dłuższe życie. Będzie spokój chociaż w tej kwestii - proponował Krzysztof Chodubski, burmistrz Radzynia Chełmińskiego.

Później poparł go Adam Olejnik, starosta powiatu grudziądzkiego: - Wariant „zielony” niepotrzebnie będzie przez rok podnosił emocje, utrzymywał mieszkańców w napięciu.

- Oczywiście, najłatwiej byłoby „zielony” wariant wykreślić, natomiast zrobić tego nie możemy z prostej przyczyny: musimy pokazać trzy warianty. „Zielony” jest wariantem najmniej korzystnym środowiskowo i społecznie, ale my musimy to pokazać, bo RDOŚ będzie od nas tego wymagała - tłumaczył Borowiak.

Mieszkańcy mieli wiele pytań i wątpliwości

- A ile będą kosztowały poszczególne warianty? - pytali mieszkańcy.
- Dzisiaj nikt z projektantów nie jest w stanie tego powiedzieć, bo jest jeszcze za wcześnie. Koszty poznamy za kilka miesięcy - mówił Borowiak tłumacząc, że potrzebna jest pełna inwentaryzacja przyrodnicza ,badania geologiczne itp.

- Czy państwo weźmiecie odpowiedzialność za kredyty jakie ludzie mają na te nieruchomości? Banki powypowiadają umowy, ludzie zostaną bez dachu nad głową i długami. To doprowadzi do tragedii ludzkich! - mówiła jedna z kobiet.

- Za kredyty nie bierzemy odpowiedzialności - nie zostawił wątpliwości dyrektor Borowiak, co odbiło się szumem wśród zebranych w sali. - Jeżeli się państwo z tym nie zgadzają, być może musicie szukać pomocy u kogoś innego. My nie jesteśmy instytucją do tego powołaną. My tylko ponosimy koszt, który jest oszacowany przez rzeczoznawców wojewody.

Wariant z nowym mostem nad Wisłą? To już historia...

- Jednoznacznie jesteśmy przeciwnikami budowy S5 w wariancie „zielonym”. Wariant ten dzieli też tereny inwestycyjne w mieście, które są własnością Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej przy węźle autostradowym, gdzie planowana jest nowa inwestycja - mówił Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza. I apelował o przywrócenie do gry odrzuconego wcześniej wariantu S5 z budową nowego mostu na północ od miasta.

W apelu poparł go Tomasz Szymański, poseł KO: - Od samego początku było wiadomo, że wariant "zielony" będzie najbardziej niekorzystny z punktu widzenia społeczno-ekonomiczno-środowiskowego, więc na tym etapie trzeba było go porzucić na rzecz wpisania wariantu północnego.

- Wariant północny "rozjeżdżał" wieś Parski. Protestowaliśmy przeciw niemu - przypomniała mieszkanka tej wsi.

- Los wariantu północnego został przesądzony już 2 lata temu. Zbierałby on najmniej ruchu, a droga ekspresowa ma zbierać ruchu jak najwięcej ruchu. Chciałbym abyśmy rozmawiali o tym co mamy do zrealizowania - odpowiedział dyrektor Borowiak.

Ankiety można wypisywać do końca lutego

Mniej czasu na spotkaniu poświęcono wariantowi „różowemu”, przeciw któremu protestują mieszkańcy innej części gminy Grudziądz. Tutaj wyburzeń jest kilkanaście, ale mieszkańcy podkreślają, że godzi on w walory przyrodnicze gminy.

Tomasz Makowski, sołtys sołectwa Ruda, przez które przechodzi wariant "różowy" zauważył, że mieszkańcy naszego województwa mają mniej spotkań konsultacyjnych i mniej czasu na wypełnienie ankiet niż mieszkańcy wojew. warmińsko-mazurskiego. - Dlaczego mieszkańcy kujawsko-pomorskiego są dyskryminowani? - pytał Makowski.

- Nie chcę wchodzić w temat dyskryminacji, nie jest to żadną moją intencją. Formuła spotkań została uzgodniona z samorządowcami - odbił Borowiak. I po chwili dodał: - Do końca lutego przedłużamy ankiety.

Mieszkańcy gmin przez które planowany jest przebieg S5, a także inni właściciele położonych przy niej gruntów, mogą do końca lutego składać ankiety ze swoimi opiniami. Dostępne są one w internecie na www.trakt.eu/wirwajdy-nowe_marzy/

Jak było na spotkaniu w sprawie budowy trasy S5 na terenie gmin Grudziądz, Stolno i Płużnica zobacz w galerii:

W wypełnionej po brzegi sali gimnastycznej szkoły w Sztynwagu w gminie Grudziądz z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad mieszkańcy rozmawiali o przebiegu planowanej drogi ekspresowej S5

Burzliwe spotkanie mieszkańców w sprawie trasy S5 pod Grudzi...

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska