https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rolnikom brakuje środków ochrony roślin. Chcą zmian w unijnym prawie

Lucyna Talaśka-Klich
W ciągu ostatnich pięciu lat w UE nie zatwierdzono nowej substancji czynnej, zaś 76 substancji ubyło.
W ciągu ostatnich pięciu lat w UE nie zatwierdzono nowej substancji czynnej, zaś 76 substancji ubyło. Pixabay
O dramacie na rynku środków ochrony roślin pisze Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych. Także nasi rolnicy domagają się zmian, które uzdrowią tę sytuację i uratują ich uprawy.

Spis treści

- Właśnie rozmawiałem z kolegą na temat problemów ze zwalczaniem chwastów w burakach cukrowych, bo Unia Europejska systematycznie wycofuje kolejne substancje czynne stosowane w środkach ochrony roślin - mówi Piotr Doligalski, wiceprezes Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych, który prowadzi gospodarstwo w podtoruńskim Kowrozie. - Nie powinno być tak, że nie mamy skutecznej alternatywy.

W ostatnich latach nie zatwierdzono żadnej nowej substancji czynnej

Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych zauważa, iż Komisja Europejska (pomimo braku planów dot. zmian w legislacji) ocenia, że istniejące trendy wskazują na możliwość osiągnięcia obu celów redukcyjnych zapisanych w strategii „Od pola do stołu” do 2030 roku. „(...) W ciągu ostatnich pięciu lat w UE nie zatwierdzono żadnej nowej substancji czynnej, podczas gdy 76 substancji aktywnych zostało wycofanych, nieodnowionych lub utraciło zezwolenie - napisała FBZPR. „Dodatkowo, od 22 miesięcy nie zatwierdzono żadnego nowego czynnika biologicznie aktywnego.(...)”

To też może Cię zainteresować

Federacja dodała, że zdaniem organizacji rolniczych unijne rozporządzenie (1107/2009) nie wspiera skutecznie innowacji cyfrowych i rolnictwa precyzyjnego. W związku z tym niektóre z tych organizacji uznały, że warto rozważyć wprowadzenie konstruktywnych zmian w tych przepisach.

Chodzi o:

  • skrócenie czasu wprowadzania substancji czynnych i środków ochrony roślin na rynek;
  • wsparcie procesów cyfryzacji i rozwój rolnictwa precyzyjnego;
  • wprowadzenie ogólnounijnej, prawnie wiążącej definicji biologicznej ochrony roślin.

Substancje muszą być badane, ale biurokratyczne procedury powinny być maksymalnie skrócone

– Istnieje konieczność utrzymywania dostępności substancji czynnych do momentu zapewnienia równorzędnych alternatyw - powiedział Mateusz Stankiewicz, ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych. - Najlepszym tego przykładem jest odnowienie zezwolenia dla kaptanu, gdzie mimo negatywnych opinii, udało się zminimalizować zagrożenia związane z tą substancją aktywną dzięki wprowadzeniu nowych zasad związanych z praktykami rolniczymi, obejmującymi precyzyjne dawkowanie i monitorowanie warunków stosowania kaptanu.

Podobnego zdania jest Piotr Doligalski, który podkreśla, że nowe substancje muszą być dobrze zbadane, ale biurokratyczne procedury powinny być maksymalnie skrócone: - Nie może być tak, że łatwo się substancję wycofuje, a długo wprowadza nową. Poza tym jeśli jakiś środek ochrony roślin jest zatwierdzony w innym unijnym kraju o podobnych warunkach klimatycznych, np. w Niemczech, to jego stosowanie powinno być automatycznie możliwe w sąsiednim, np. w Polsce. Po co marnować 3-4 lata na kolejne badania? Pieniędzy też szkoda. Dlatego przepisy trzeba uporządkować!

Dr hab. Roman Kierzek, prof. Instytutu Ochrony Roślin – PIB, który jest dyrektorem tegoż instytutu przyznaje, że procedura zatwierdzania nowych środków w UE jest rzeczywiście długa. I wykorzystują to inne państwa, pozaunijne: - Tam - na przykład w krajach Mercosur - będą stosowane te preparaty, które są tanie i skuteczne, chociaż można spodziewać się skutków ubocznych.

I m.in. dlatego unijnym rolnikom będzie trudniej konkurować na globalnym rynku żywności.

Prof. Kierzek zauważa, że nasi rolnicy mogą stosować środki biologiczne, ale potrzebują przebadanych, sprawdzonych narzędzi: - Powstały firmy, które zaczęły oferować środki biologiczne o rzekomo niemalże cudownym działaniu. A jeśli rolnik raz kupił środek, który nie zadziałał, to drugi raz oszukać się nie da.

Dyrektor instytutu zwraca też uwagę, że stosowanie środków biologicznych wymaga wiedzy na temat ich działania, większego inwestowania w glebę.

Rolnictwo 4.0. - na to stawiają gospodarze

Na pewno również rozwój rolnictwa precyzyjnego może rolnikom pomóc, ale bez unijnych dotacji modernizacja gospodarstw byłaby trudna, zbyt kosztowna.

Kujawsko-pomorscy rolnicy zdają sobie z tego sprawę i chętnie sięgają po pomoc na Rolnictwa 4.0. Złożyli aż 1020 wniosków o takie wsparcie.

- Mam nadzieję, że otrzymam tę pomoc, bo minister rolnictwa niedawno zwiększył kwotę przeznaczoną na dopłaty do Rolnictwa 4.0. - stwierdził gospodarz z pow. świeckiego. Wierzy, że dzięki tej inwestycji będzie mniej wydawał na zakup środków ochrony roślin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska