Francuscy rolnicy już za to podziękowali - ruszyli na Europejską Giełdę Towarową w Paryżu i Grand Palace, gdzie zdemolowali stoiska międzynarodowych korporacji.
Rolnicy znad Wisły solidaryzują się z kolegami znad Sekwany, tym bardziej, że szansą na blokadę umowy z Mercosurem jest sprzeciw 35 proc. ogółu ludności UE.
Protesty francuskich rolników po podpisaniu umowy UE - Mercosur
Powstrzymywaniu nieuczciwej konkurencji z Ameryki Południowej towarzyszy w Polsce nieustająca walka z napływem tanich produktów z Ukrainy i zaostrzaniem wymagań wobec hodowców zwierząt w związku z szerzącym się w kraju afrykańskim pomorem świń, a także zamiarem wprowadzenia tzw. ustawy łańcuchowej.
- Jesteśmy u kresu sił - mówią rolnicy. - Nie chcemy protestować na drogach, ale jak inaczej mamy przekazać swoje racje? Górnicy mogą nie przyjść do pracy, ale naszej nieobecności na polu czy w oborze nikt nie zauważy.
Dlatego pogotowie strajkowe rolników w Kujawsko-Pomorskiem czeka już w blokach startowych, mimo, że wkrótce Boże Narodzenie i ziąb na dworze. Rolnicy też wolą stroić choinki i wypiekać pierniki, zamiast trząść się w ciągnikach.
Dlatego "Gazeta Pomorska" proponuje: zamiast dróg, weźcie nasze łamy. Tutaj przekazujcie swoje racje, tędy głoście postulaty. Jesteśmy z Wami w niedoli, będziemy tłumaczyć wszem i wobec, że osiąganie celów (w tym wypadku zysków) za wszelką cenę nie jest fair play.
