To właśnie ta historia brana jest pod uwagę przez towarzystwa przy kalkulacji składki za OC. W 2016 roku właściciele aut zadali ponad dwukrotnie więcej pytań o dane w ogólnopolskiej bazie polis komunikacyjnych, niż rok wcześniej. Szczególnie ciekawi tego co wiedzą o nich ubezpieczyciele - są młodzi mężczyźni, zamieszkali głównie w zachodnich regionach kraju, czyli ci którzy za polisy OC zazwyczaj płacą najdrożej.
Ubezpieczenie OC podrożało. Jakie są kary za jego brak?
W grupie osób, które odpytują bazę UFG o własną historię OC, przeważają mężczyźni. Największą grupę ( prawie 50 procent) stanowią tu trzydziestokilkulatkowie. Z kolei największy wzrost zainteresowania historią swojego ubezpieczenia OC (najbardziej dynamicznie rosnąca grupa), wykazują dwudziestokilkulatkowie (ponad 25 procent zapytań).
Interesujące, że największy odsetek sprawdzających swoją historię OC w grupie właścicieli pojazdów, jest w województwach dolnośląskim i zachodniopomorskim, czyli tam gdzie ceny polis OC są statystycznie najwyższe. Kolejne są zaś regiony o największej liczbie zarejestrowanych pojazdów czyli: mazowieckie i śląskie. Łącznie w 2016 roku kierowcy zadali do Funduszu 48 tysięcy zapytań o swoją historię ubezpieczenia, rok wcześniej było ich 22 tysiące.
Ceny ubezpieczenia OC. Średnio ponad 900 zł za OC w Bydgoszczy! Jak jest w innych miastach?
Przy zakupie polisy OC ubezpieczyciele, standardowo już, weryfikują historię naszego ubezpieczenia w ogólnopolskiej bazie polis Funduszu. Baza ta jest żywym systemem, stale uaktualnianym, dlatego też sporadycznie mogą pojawić się w niej rozbieżności między danymi przesłanymi przez ubezpieczycieli, a stanem faktycznym - znanym właścicielowi pojazdu.
- Stale wprowadzamy kolejne algorytmy pozwalające na weryfikację jakości danych, przesyłanych do bazy polis przez ubezpieczycieli - mówi Elżbieta Wanat-Połeć, prezes UFG. - Rosnące zainteresowanie kierowców danymi w naszej bazie pociąga za sobą również konieczność szczególnej uwagi ubezpieczycieli poświęcanej jakości i aktualności informacji przesyłanych do bazy podkreśla prezes.
Żródło: UFG
