Michaił Chodorkowski, oligarcha na wygnaniu i przeciwnik Kremla, wezwał rosyjskich miliarderów i urzędników, którzy uciekli lub zmuszeni zostali do wyjazdu z kraju, do publicznego potępienia wojny i Władimira Putina jako zbrodniarza wojennego.
- Osoby publiczne nie mogą odejść, a potem spokojnie siedzieć. Jeśli odszedłeś, powinieneś publicznie się odciąć, albo będziemy podejrzewać, że działasz w imieniu Kremla – powiedział.
- Powinieneś podejść do mikrofonu i powiedzieć, że Putin jest zbrodniarzem wojennym i że to, co robi, jest zbrodnią, że wojna z Ukrainą jest zbrodnią. Powiedz to, a wtedy zrozumiemy, że Putin nie ma nad tobą władzy - dodał.
Chodorkowski, który był najbogatszym człowiekiem w Rosji nim został aresztowany w 2003 i spędził 10 lat w więzieniu, odnosił się w szczególności do rosyjskich oligarchów Michaiła Fridmana i Piotra Awena z Grupy Alfa.
Byli jego towarzyszami wśród siedmiu bogaczy z lat 90., którzy wtedy kontrolowali znaczną część gospodarki Rosji. Fridman i Aven opuścili Rosję po inwazji na Ukrainę i zostali objęci sankcjami za bliskie powiązania z reżimem Putina.
