W grupie około 100 rowerzystów są nie tylko jedynymi przedstawicielami Polski Północnej, ale i naszego regionu. To nauczyciel wychowania fizycznego z VII Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu Piotr Olkiewicz oraz czterech jego uczniów: Jakub Różański, Marcin Puza, Krzysztof Pleskot i Wojtek Zieliński.
Na rowery wsiądą jutro o godz. 9.00 w Wiśle. W pierwszym z piętnastu etapów będą mieli do pokonania 82 km. Meta czeka na nich 8 czerwca w Gdańsku.
"Rajd Wisły" po raz pierwszy odbył się trzy lata temu. Cykliści odwiedzali szefa każdej z gmin, przez którą przejeżdżali, z petycją utworzenia szlaku rowerowego od Wisły do Gdańska. Żaden z nich nie odmówił. Teraz chcą sprawdzić co od tego czasu udało się w tej sprawie zrobić i uzyskać poparcie prezydentów, burmistrzów i wójtów wyłonionych w ostatnich wyborach samorządowych.
Rajdem, to ich drugi cel, zamierzają także uczcić 50-lecie istnienia Unii Europejskiej, bo nie ma co ukrywać, że ścieżki rowerowe często powstają dzięki dotacjom z Brukseli.
W Toruniu uczestnicy wyprawy będą w poniedziałek 11 czerwca, dokąd przyjadą z Włocławka (64 km). W naszym mieście opiekę nad nimi przejmuje Henryk Miłoszewski, prezes PTTK, z którego inicjatywy powstało już wiele ścieżek rowerowych. 12 czerwca rano cykliści wyjadą do Bydgoszczy (55 km).
- Myślę, że dla chłopców będzie to przygoda życia - mówi wuefista Piotr Olkiewicz.
Czwórka chłopaków z VII LO to zapaleni cykliści, do szkoły także przyjeżdżają na rowerach. Zresztą przy licealnej "siódemce" działa jeden z prawdopodobnie dwóch w Toruniu kół rowerowych.
Piotr Olkiewicz przyznaje, że sam do pracy rowerem nie jeździ już tak często, jakby chciał. - Po prostu samochodem można poruszać się szybko, zwłaszcza odkąd mam także zajęcia z dziećmi w przedszkolu - wyjaśnia.
Do rajdu czuje się jednak przygotowany, bo rower to jedna z jego pasji. Najczęściej można go spotkać na trasie do Barbarki i w kierunku na Osiek. Na rowerze jeździ także jego żona i syn, któremu w ostatnich dniach nie pozwalał już dotykać przygotowanego na rajd roweru.
W razie konieczności uczestnicy wyprawy otrzymają pomoc techniczną. Chłopcy musieli także uzyskać zgodę dyrekcji szkoły na dwutygodniową nieobecność, z czym nie było problemów. Teraz pozostaje nam życzyć im wszystkim wytrwałości i dobrej pogody. A do tematu ścieżek rowerowych wokół Torunia jeszcze wrócimy.