Od początku pandemii ruch samochodowy w Krakowie zmalał niemal o 70 procent, liczba pasażerów komunikacji miejskiej na niektórych liniach zmniejszyła się nawet o 90 procent. Na bydgoskich ulicach aut jest również mniej – jak szacuje ZDMiKP – o około 40 procent. Komunikacja poza godzinami szczytu wozi głównie powietrze. Czy to czas by uwolnić nieco miejsca na ulicach także dla bydgoskich rowerzystów?
Rower coraz bardziej popularny
- Warto taki temat poruszyć. Statystyki nie kłamią – ruch rowerowy znacznie się zwiększył. Wpływ na to ma rosnące zainteresowanie rowerem, ale także pandemia wirusa. Prowadzę serwis rowerowy i rozmawiam z klientami - mówi Wojciech Bulanda, bydgoski radny. - Część osób wsiada na rower, żeby się poruszać, bo siłownie i baseny są pozamykane. Inni boją się jeździć komunikacją publiczną i wybierają rower. Motywacji jest wiele. Daleko nam ciągle do krajów skandynawskich, gdzie infrastruktura rowerowa jest o wiele bardziej rozbudowana. Gdyby było tak u nas – ludzie jeździliby rowerami jeszcze częściej.
Na jakich ulicach można byłoby ograniczać ruch samochodów i oddać pole rowerzystom? - Na przykład na Wojska Polskiego czy Grunwaldzkiej, choć są dwupasmowe, nie miałoby to raczej sensu – są tam drogi rowerowe. Warte zastanowienia są np. al. Ossolińskich czy al. Mickiewicza, gdzie mamy dwa pasy. Można rozważyć także ulicę Jagiellońską - mówi radny.
Wojciech Bulanda sądzi, że z nowym dyrektorem ZDMiKP, Wojciechem Nalazkiem, pewne sprawy byłyby łatwiejsze do przeprowadzenia - zajmował się on wcześniej organizacją ruchu na bydgoskich ulicach i zna każdy zakamarek miejskich dróg. - Tego typu ograniczenia to nie inwestycje, na które trzeba wydawać wiele pieniędzy. Niekiedy wystarczy zmiana oznakowania albo wymalowanie tymczasowych pasów – ocenia radny.
Sezon rowerowy w pełni. Rowerzysto, sprawdź, za co możesz do...
Co na to ZDMiKP?
- W Bydgoszczy na ulicach lokalnych o obniżonych prędkościach dopuszczalnych (w strefach ruchu uspokojonego) ruch po jezdniach odbywa się już dzisiaj na warunkach ogólnych. Tym samym są zachowane podobne warunki, jak w Krakowie. Duża liczba tych ulic, na których poruszają się dzisiaj rowerzyści w strefie śródmiejskiej, położona jest w strefach ruchu uspokojonego do 30 km/h, co daje zwiększone bezpieczeństwo rowerzystom - uważa Tomasz Okoński, rzecznik ZDMiKP.
Zarząd przygotowuje też listę ulic, na których będzie dopuszczony kontraruch rowerowy.
