Problem polega na tym, że ulica Różana jest bardzo stroma. Kąt nachylenia wynosi tu aż 11 stopni. Po silnych śnieżycach dojazd jest tu trudny: auta ześlizgują się. Niestety, mimo że ulica została objęta tzw. planem operacyjnym (powinna być traktowana priorytetowo), dotąd odśnieżono ją tylko raz.
- Nie sposób podjechać pod dom - alarmuje jedna z tamtejszych mieszkanek. - Tylko czekać, aż coś się stanie.
I rzeczywiście, stało się. Wczoraj kierowca usiłujący pokonać zaśnieżoną ulicę Różaną, uszkodził płot naszej Czytelniczki. - Na miejsce przyjechała policja - relacjonuje poszkodowana. - Oczywiście też miała problem z dotarciem.
Pojawiło się pytanie: kto powinien zapłacić za szkodę? Firma Corimp odpowiedzialna za utrzymanie porządku w tym regionie, czy kierowca? Okazało się, że ten drugi. - Wina leży po stronie zmotoryzowanego - wyjaśnia Maciej Daszkiewicz z biura prasowego policji. - Jeżeli stan nawierzchni nie pozwala na kontynuację jazdy, nie należy tego robić na siłę, ponieważ stwarza się zagrożenie życia, zdrowia i, jak w tym przypadku, mienia innych osób.
Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 150 zł. Ale co dalej? Co, jeśli któryś z mieszkańców wezwie karetkę albo straż pożarną?
- No niestety, nie podjadą - odpowiada lapidarnie Mieczysław Wołowicz, pełnomocnik do akcji "Zima" firmy Corimp. - Trzeba będzie podejść.
Jak tłumaczy dalej, ulicy Różanej nie da się odśnieżyć, ponieważ nie wjedzie tam sprzęt ciężki. - Dwie godziny po opadach śniegu sypiemy solą i piaskiem - wyjaśnia. - Nic więcej nie możemy zrobić, bo ulica jest bardzo stroma. Kiedy próbowaliśmy, niewiele brakowało, żebyśmy uszkodzili inne samochody.
A jednak pobliskie, także strome ulice, np. Ułańska czy Seminaryjna zostały odśnieżone. - Tam jesteśmy w stanie wjechać - dowodzi pełnomocnik.
Pytamy więc o łopaty, którymi można by odśnieżyć. - Nie da rady - upiera się Mieczysław Wołowicz. - Nawierzchnia ulicy Różanej wyłożona jest kocimi łbami i to też stanowi utrudnienie.
O wyjaśnienie zwróciliśmy się zatem do Urzędu Miasta: - Oczywiście ważne jest, żeby ulica była przejezdna - przyznaje Robert Dobrosielski, zastępca dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego. - Jeszcze dzisiaj Corimp wyśle tam ciągnik z pługiem, a potem nawierzchnia zostanie posypana solą oraz chlorkiem - usłyszeliśmy wczoraj.
I jednak, mimo trudności, udało się. Śnieg z ulicy został odgarnięty. Mieszkańcy, póki co, mogą jeździć po ul. Różanej.