A skarbnikowi Władysławowi Rembelskiemu na wycieczce chyba mocno dokuczała czkawka, bo radnym właśnie jego najbardziej brakowało na sesji. Radni oceniali pracę byłego burmistrza Andrzeja Maracha i nowego Pawła Toczki. Niestety, na sesji nie zjawił się ani Marach, ani skarbnik Władysław Rembelski, który akurat przebywał na urlopie.
Radny Waldemar Kuszewski próbował dociec, dlaczego inne kwoty były w sprawozdaniu, a inne przedstawiono komisji rewizyjnej. Chodzi oczywiście o brakujące 600 tys. zł na nauczycielskie składki ZUS. - Czy skarbnik odpowie za te nieprawidłowości - pytał?
Burmistrz Paweł Toczko zapewniał, że to sprawa Regionalnej Izby Obrachunkowej._ - Wszystko odbędzie się zgodnie z literą prawa, ale polowania na czarownice nie będzie - _uspokajał.
Jacek Masztakowski, który prezentował sprawozdania budżetowe, mówił o naruszeniu dyscypliny budżetowej. - Pan Rembelski nie uważa, aby nieprawidłowo wpisał zobowiązania wymagalne do planów finansowych - _przekazał. - Zapowiedział obronę. Po powrocie z urlopu będzie udzielać wyjaśnień. _
Z kolei radny Jerzy Urbaniak przypomniał, że komisja budżetu wyraziła niezadowolenie z wykonania ubiegłorocznych inwestycji. - Obawiamy się, że taka sama sytuacja może się powtórzyć w tym roku - stwierdził.
Ostatecznie na 13 radnych dziesięcioro głosowało za udzieleniem absolutorium, dwoje - Grażyna Sowińska i Roman Mroczkowski - wstrzymało się od głosu, a Waldemar Kuszewski był przeciw.