- Mamy reakcje z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Polski, które są nam gotowe pomagać. Przyjadą specjaliści zespołu pirotechniki. Już w przyszłym tygodniu czekamy na przybycie takich zespołów - przekazał minister, cytowany przez ukraińską redakcję BBC. Jak dodał, swoją pracę rozpoczną od torów i stacji kolejowych, kolejnym etapem są drogi, obiekty infrastruktury krytycznej i prywatne mieszkania.
Monastyrski zaznaczył, że proces ten potrwa lata, a Ukraina wnioskuje o specjalistyczny sprzęt, który ułatwi pracę pirotechnikom.
Jeden z najbardziej zaminowanych krajów świata
W piątek Monastyrski ocenił, że "jeden dzień działań bojowych oznacza 30 dni rozminowywania". W samym obwodzie kijowskim, gdzie walki trwały 30-35 dni, na rozminowanie potrzebne jest około 1,5 roku pracy specjalistów.
"Ukraina jest jednym z najbardziej zaminowanych krajów na świecie. Jeszcze przed trwającą obecnie ofensywą rosyjską ponad 1,8 miliona ludzi żyło w otoczeniu min przez osiem lat" - poinformowało za pośrednictwem Twittera Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej na Ukrainie (OCHA Ukraine).
