- Prawdą są informacje docierające do mieszkańców z Urzędu Marszałkowskiego, że Chełmno nie prowadzi intensywnych prac nad Lokalnym Programem Rewitalizacji i może nie zdążyć na czas? Podobno nie zgłosiliście jeszcze żadnej czynności proceduralnej?
- Wiem, że nie Urząd Marszałkowski tak twierdzi, a rzecznik Beata Krzemińska, a przekonałem się o tym podczas ostatniej sesji Rady Miasta, gdy przewodniczący odczytał list pani rzecznik. Wypada mieszkańcom wyjaśnić. Zgodnie z załącznikiem do uchwały Zarządu Województwa K-P stanowiącym wieloletni harmonogram konkursów RPO WK-P dla działania 7.1. "Rewitalizacja zdegradowanych dzielnic miast" przewiduje się coroczne nabory wniosków w lipcu, wiec nie ma zagrożenia, ze Chełmno nie zdąży z wystąpieniem o środki np. w roku 2010 lub kolejnych. Zaś informacja o etapie opracowywania LPR podana została do Departamentu Polityki Regionalnej Urzędu Marszałkowskiego 19 maja - w odpowiedzi na przysłaną ankietę.
- Mieszkańcy mogliby już cieszyć się monitoringiem, gdyby został umieszczony we wniosku dotyczącym Ochrony Dziedzictwa Kulturowego? Taką informacje podaje to samo źródło.
- Monitoring wizyjny ma na celu poprawę bezpieczeństwa w miejscach publicznych, szczególnie narażonych na popełnianie przestępstw i wykroczeń. Idealnie wpisuje się więc w cele rewitalizacji. Ochrona dziedzictwa kulturowego obejmuje renowację obiektów zabytkowych, przywrócenie ich funkcjonalności i zabezpieczenie przez destrukcją. Do celów tego projektu nijak nie można wpisać monitoringu, gdyż mógłby obejmować jedynie obserwację budynków zabytkowych, a nie oddziaływać na bezpieczeństwo mieszkańców i turystów. Wynika to z uszczegółowienia RPO zatwierdzonego przez Zarząd Województwa dla działania 3.3, gdzie pośród inwestycji finansowanych z tego priorytetu nie przewiduje się monitoringu wizyjnego. Natomiast świetnie wpisuje się w wybrane przez nas działanie 7.1.: 5. Tworzenie sfer bezpieczeństwa w celu zapobiegania przestępczości o zagrożonych patologiami społecznymi obszarach miasta, w tym: budowa lub remont oświetlenia, zakup i instalacja systemów monitoringu ulicznego".
- Jeden z mieszkańców powiedział mi: "Nie jest sztuką sprzedać teren nabyty po PKP pod dwa markety. I mimo to burmistrz może jeszcze nie zdążyć ze zrobieniem dworca". Istnieje zagrożenie, że nie dotrzyma pan obietnicy wyborczej i w tej kadencji dworzec nie powstanie?
- Sztuką jest po pierwsze dlatego, że nie chodzi tylko o sprzedaż a o przejęcie terenów od PKP i walkę z innymi przeciwnościami. Po drugie, po przejęciu sprzedaż też nie jest łatwa, gdyż nie sztuką byłoby rzeczywiście sprzedać działki za grosze. Natomiast sprzedać jedną trzecią przejętego terenu za 4 mln złotych - to już sztuka. Zrobię wszystko, by zbudować dworzec i nie rozpisuję tego na czas przed wyborami czy po. Kiedyś obiecałem, że dworzec będzie i postaram się deklaracje spełnić jak najszybciej.
