Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Rozmowy poufne" w gronie faworytów "Kontaktu"

Magdalena Janowska
Sławomir Maciejewski i Dominika Bednarczyk, czyli Henryk i Anna z "Rozmów poufnych"
Sławomir Maciejewski i Dominika Bednarczyk, czyli Henryk i Anna z "Rozmów poufnych" Piotr Kubic/Materiały Teatru Horzycy
"Rozmowy poufne" w reżyserii Iwony Kempy prezentowane w środę na "Kontakcie" to jeden z najpoważniejszych kandydatów do głównej nagrody tegorocznego festiwalu.

Kontakt w Toruniu

Przed nami ostatni dzień 19. edycji festiwalu "Kontakt". Tuż za półmetkiem można już było odnieść wrażenie, że kameralne, wyważone przedstawienia pozostawiają daleko w tyle rozbuchane i rozbudowane inscenizacje. Po monodramach "Głos człowieczy" oraz "Warum Warum" do grona faworytów dołączyły "Rozmowy poufne", które toruńska reżyserka i dyrektor artystyczny Teatru im. Wilama Horzycy zrealizowała w krakowskim Teatrze im. Słowackiego.

Pomowmy o człowieku

Iwona Kempa przeniosła na scenę niepokazywaną jeszcze w teatrze powieść Ingmara Bergmana. Choć w "Rozmowach poufnych" Kempa odbiega nieco od stylistyki, do której nas przyzwyczaiła, nie rezygnuje z centralnego tematu swojej twórczości, czyli badania wnętrza człowieka. W przeciwieństwie do reżyserów kilku "kontaktowych" przedstawień, którzy mieli podobne aspiracje, robi to jednak umiejętnie.

Kempa zagląda w głąb człowieka.w pozornie banalnej opowieści (bo takie wrażenie może sprawiać historia miłosnego trójkąta) wnika pod powierzchnię ludzkich zachowań, poszukuje motywacji, mechanizmów, które kierują życiem.

Podwójne życie Anny

W "Rozmowach poufnych" centralna postacią, której reżyserskie dociekania dotykają przede wszystkim, jest Anna (świetna Dominika Bednarczyk). Poznajemy ją w momencie, gdy jako trzydziestokilkuletnia kobieta wdaje się w romans z młodszym mężczyzną. Kieruje nią miłość, egoistyczne pragnienie szczęścia, spełnienia i sensu, a także rosnące obrzydzenie do męża. Nie ma - jak twierdzi - poczucia winy czy świadomości grzechu, jednak uwikłanie w podwójne życie czyni z niej w rzeczywistości postać głęboko tragiczną. Tym bardziej, że żadne wyjście (porzucenie męża i dzieci lub rezygnacja z miłości) nie wydaje się dobre.

Za radą przyjaciela i spowiednika Jakuba, Anna wyjawia mężowi prawdę. Choć ten przyjmuje wiadomość o zdradzie zaskakująco dobrze, dla obojga zaczyna się małżeńskie piekło, które Henryka doprowadza do szaleństwa, a Annę do ostatecznej rozpaczy.

Iwona Kempa stworzyła przedstawienie, które - choć dopracowane w każdym szczególe - opiera się nie tyle na scenografii, muzyce czy świetle, co na świetnej grze aktorskiej, dzięki której cal po calu budują się przejmujące relacje między ludźmi. Do głosu dochodzi tu nie tylko wątek miłości czy zdrady, ale także prawdy, wiary, relacji między matką a córką. To kolejne mądre i niesłychanie poruszające przedstawienie toruńskiej reżyserki, zrealizowane z szacunkiem do widza i dystansem do siebie.

Piatek na "Kontakcie"

W piątek zobaczymy dwa ostatnie przedstawienia "Kontaktu": o 16.00 "Justynę" Teatru Horzycy (poza konkursem), a o 19.00 "Wujaszka Wanię" wileńskiego teatru OKT.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska