Jesienią minionego roku urząd marszałkowski i gmina Strzelno ogłosiły, że do grudnia 2014 powstanie Zakład Aktywności Zawodowej. Zakład ma dać pracę 38 osobom, w tym 27 niepełnosprawnym. Większość kosztów związanych z otwarciem zakładu ponosi samorząd województwa. Grudzień minął, a ZAZ nie został otwarty. Burmistrz Ewaryst Matczak przyznaje, że jest opóźnienie. Gmina nie zdążyła z wyposażeniem zakładu i zdobyciem niezbędnych pozwoleń (m.in. inspekcji pracy).
- Nie uporaliśmy się z pewnymi zakupami - przyznał burmistrz już na grudniowej sesji rady miejskiej.
Udało się przygotować pomieszczenia, gdzie ma być prowadzona działalność. Zabrakło jednak w nich wyposażenia. Gmina podpisała zatem aneks do umowy o otwarciu Zakładu Aktywizacji Zawodowej.
Zakłada ona, że zatrudniający niepełnosprawnych podmiot, powstanie w tym roku. Przygotowanie go przedłuży się maksymalnie o rok. Najwcześniej będzie otwarty przed wakacjami. Na to liczy gmina, bo właśnie latem ZAZ będzie mógł wypracowywać zyski.
Przypomnijmy, że według ustaleń gminy i urzędu marszałkowskiego ZAZ ma świadczyć usługi hotelarsko-gastronomiczne w gminnym budynku przy ulicy Świerkowej w Przyjezierzu oraz w ośrodku przy ulicy Parkowej w Strzelnie, gdzie będą szklarnie. Na uruchomienie ZAZ samorząd województwa przekazał blisko 3,3 mln zł. Gmina nie miała ponosić żadnych kosztów. Okazało się jednak, że trzeba wydać 280 tysięcy.
- Mieliśmy nie ponosić żadnych kosztów. Koszty miały być na utrzymanie, a nie na tym etapie. Sam ZAZ jeszcze nie ruszył, a my robimy zmianę w budżecie na 280 tys. zł - zauważył Ryszard Kotliński radny gminy.
Ewaryst Matczak wyjaśnia, że gmina dostała już obiecane ponad 3,2 mln zł. Jednak pewnie zakupy były droższe niż zakładano, stąd konieczność zainwestowania pieniędzy gminy, właśnie 280 tysięcy.