W minioną środę do Urzędu Miejskiego w Świeciu dotarło nowe uzasadnienie do wniosku w sprawie umorzenia spółce Mondi odsetek. W tym momencie rozpoczyna się kolejny rozdział batalii. Poprzednim razem kontrolerzy Regionalnej Izby Obrachunkowej zakwestionowali decyzję burmistrza, który udzielił pomocy firmie w takim zakresie. Wydawać się może, że wiadomo co tym razem postanowi Pogoda. Nic bardziej mylnego.
- Nie wiem co zrobić - mówi burmistrz. - Muszę najpierw uważnie przeanalizować, dopiero co dostarczoną dokumentację, chociaż orientuję się co do ogólnego wydźwięku wniosku. Nie jest tak, jak podczas ostatniej sesji dowodził radny Paweł Knapik, że dla spółki, która w 2007 roku zarobiła 246 mln zł kwota rzędu 1,2 mln zł jest bez większego znaczenia. Jest ona istotna dla płynności finansowej, która może być zachwiana jeśli rzeczywiście Mondi zostanie zobowiązane do zapłacenia spornych odsetek. Wszyscy doskonale wiemy, że wysoki kurs złotówki - niekorzystny dla eksporterów - i ogólny niepokoj w sferze biznesowej odczuwa wiele firm w kraju.
Rozważmy to na chłodno
Tadeusz Pogoda nie ukrywa, że liczy się ze zdaniem zarządu spółki. Powodów, dla których myśli w ten sposób jest wiele. Wpływy z podatków jakie płaci spółka są najważniejszym źródłem dochodów gminy. Nie bez znaczenia jest też zaangażowanie w działalność na rzecz społeczności lokalnej. W ubiegłym roku różnego rodzaju organizacje i stowarzyszenia z gmin Świecie i Chełmno otrzymały w sumie pół miliona złotych. Zapewne tegoroczne dotacje również będą oscylowały na podobnym poziomie. Pieniądze zazwyczaj jednak przekazywane są bez szumu medialnego, stąd błędne przekonanie, że na wsparcie firmy nie można liczyć. Ci, którzy co roku ponawiają wnioski o pieniądze wiedzą, że jest inaczej. Najlepszym tego dowodem jest nowy klub koszykówki, który zapewne nie mógłby spokojnie myśleć o swoim pierwszym sezonie w trzeciej lidze, gdyby nie 35 tys. zł z Mondi.
Kropką nad "i", przesądzającą o sympatii Pogody dla tej firmy są kulisy całej tej sprawy, które nie wszyscy pamiętają. W czasie inwentaryzacji mienia okazało się, że budynki Mondi zajmują większa powierzchnię niż się wydawało. Można było tę informację zachować dla siebie lub zgłosić miastu. Wybrano drugi wariant. Jednocześnie przedstawiono korektę należności z tytułu podatku od nieruchomości. W ten sposób w ubiegłym roku jak przysłowiowa gwiazdka z nieba do budżetu "wpadły" 4 mln zł. Poproszono tylko o umorzenie odsetek. Burmistrz oczywiście przystał na to.
Teraz ma dylemat, bo obawia się, że racje ważne z punktu widzenia interesu miasta mogą nie znaleźć uznania w oczach RIO. - Konsekwencje mogą być srogie, gdy po raz kolejny nie będę potrafił uzasadnić, że umorzenie jest 1,2 mln zł jest gestem, który powinien być wykonany - zaznacza Pogoda.
