Spis treści
„Ja naprawdę nie wiedziałem, że za kredyt trzeba zapłacić drugie tyle. Drugie tyle, ile kosztuje mieszkanie. Nie wiem czy to jest normalne” - dziwi się w krótkim wideo na TiKToku Kacper Porębski, znany pod pseudonimem Jasper. Jego filmy, w których opowiada o swojej codzienności, śledzi 2,7 mln osób na TikToku i 378 tysięcy na Instagramie.
„Weźmiesz 450 tysięcy, a oddajesz 900 tysięcy? Chore”
Trudno się więc dziwić, ile było reakcji na jego słowa: „Weźmiesz 450 tysięcy, a oddajesz 900 tysięcy? Chore” - komentowali równie zdziwieni obserwatorzy Jaspera.
Bank kroi mnie na maksymalne odsetki, a kapitał schodzi w żółwim tempie?
Oczywiście, problem dotyczy wielu Polaków, którzy spłacają kredyty hipoteczne, m.in. pana Marka z Torunia:
- W 2012 roku wziąłem 150 000 zł kredytu hipotecznego na 20 lat. Najpierw moja rata wynosiła 930 zł, a po wzroście stóp procentowych, podskoczyła do 1300 zł. Co ciekawe, znowu szala przechyliła się na stronę odsetek. Wyższe stopy mamy już dobre dwa lata, teraz jest niemal równo, a obecnie mam ratę 1304 zł, z czego 668 zł stanowi kapitał i aż 636 zł odsetki. Najbardziej mnie więc szokuje, że bank kroi mnie na maksymalne odsetki, a mój kapitał schodzi w żółwim tempie i to jest największe draństwo banku! Mina, ale inaczej nie kupiłbym mieszkania.
Niestety, nasz kraj wyróżnia się na tle Europy najdroższymi kredytami mieszkaniowymi – według Europejskiego Banku Centralnego, kolejne miejsca za Polską zajmują Węgry, Rumunia i Czechy.
Dlaczego w Polsce są najdroższe kredyty hipoteczne?
Dlaczego w innych krajach jest taniej? Przeważają tam kredyty o stałym oprocentowaniu, a u nas?
- Oprocentowanie większości kredytów hipotecznych w Polsce, poza niewielką liczbą o czasowo stałym oprocentowaniu, jest związane z aktualną wysokością stóp procentowych - komentuje Paweł Majtkowski, analityk e-Toro. - I to właśnie wysokie stopy NBP, które przekładają się na wysokość stóp rynkowych WIBOR i WIRON, odpowiadają za obecny wysoki poziom oprocentowania kredytów hipotecznych w złotym. Prawie wszystkie kredyty mieszkaniowe w Polsce mają zmienne oprocentowanie, co powoduje, że obecny wysokie poziom stóp prowadzi do wysokiego oprocentowania tych kredytów.
Co wpływa na ogólną cenę kredytu?
- Kredyty mieszkaniowe w Polsce zaciągane są średnio na 27 lat, zaś spłacane po 12-13 latach. Bank, podstawiając finansowanie pod ten kredyt bierze na siebie ryzyko stopy procentowej i zabezpiecza się przed nim odpłatnie. Wcześniejsza spłata kredytu oznacza z perspektywy banku koszt - mówiła podczas ostatniej konferencji prasowej ZBP jego wiceprezes, Agnieszka Wachnicka. - Koszt ten jest zatem wkalkulowywany solidarnie do oprocentowania dla każdego kredytobiorcy. Należy usankcjonować opłatę za wcześniejszą spłatę lub przedpłatę kredytu, w szczególności opartego o okresowo stałą stopę procentową.
Wiceprezes ZBP powiedziała, że sektor bankowy wielokrotnie apelował o rozważne ingerowanie ze strony państwa w warunki rynkowe pomiędzy bankami a klientami: - Poważanie umów, negowanie zobowiązań między stronami kontraktów, nakładanie wielomiliardowych obciążeń na daną branżę - tworzy ryzyko. Ryzyko kosztuje.
- Koszty ryzyka prawnego związanego z kredytami walutowymi, dające korzyści wąskiej grupie kredytobiorców oraz kancelariom prawnym, nie pozostają obojętne z perspektywy innych klientów, zarówno kredytobiorców, jak i klientów, którzy oszczędzają - komentowała Agnieszka Wachnicka.
Kredyty hipoteczne w liczbach
Według najnowszego Raportu AMRON-SARFiN:
w czwartym kwartale 2024 roku banki udzieliły 46 826 kredytów mieszkaniowych na łączną kwotę 19,866 mld zł, co oznacza kwartalny wzrost liczby umów o 2,02 i o 2,85 proc. pod względem wartości kredytów.
Pomimo większej liczby udzielanych kredytów, liczba czynnych umów kredytowych spadła do 2,24 mln, a to spadek o 1,2 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału oraz o 2,29 proc. w skali roku.
Całkowita kwota zadłużenia wyniosła 494,916 mld zł, a średnia wartość nowo udzielanych kredytów to 426 916 zł.
