Prawie 2 miliony złotych stracił skarb państwa na dzierżawie ośrodka wypoczynkowego Kujawsko - Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego "Łuczniczka" w Dźwirzynie. Długu nie można odzyskać. Nieoficjalnie mówi się, że śledztwo prowadzone przez bydgoska prokuraturę w tej sprawie zostanie umorzone.
Ponad 450 tysięcy złotych za sam czynsz zalega Wojciech O., "biznesmen" z Kołobrzegu, któremu kilka lat temu, za czasów poprzedniego wojewody, wydzierżawiono ośrodek urzędu wojewódzkiego w nadmorskiej miejscowości Dźwirzyno.
- Sprawa tego zadłużenia jest u komornika w Kołobrzegu - mówi Paweł Skutecki, rzecznik prasowy wojewody. - Do tej kwoty dochodzą jeszcze odsetki. Komornik nie może odzyskać należności, bo dłużnik nie ma pieniędzy.
Same odsetki od niezapłaconego czynszu to kwota prawie 5,5 tysiąca złotych.
Milion w sądzie
To nie jedyna sprawa przeciwko Wojciechowi O. Urząd na drodze cywilnej wystąpił do sądu o milion złotych odszkodowania za zdewastowanie ośrodka. Proces był zawieszony, bo wcześniej Wojciech O. odwołał się od wyroku sądu, który nakazywał mu zwrócenie ośrodka urzędowi.
Dzierżawca wystąpił o kasacje wyroku. Sąd Najwyższy wydał wyrok, który od 26 września jest już prawomocny - oddalił wniosek o kasację, więc ruszy proces cywilny.
Nie wystawiają faktur
Skutecki przyznaje, że urząd wciąż nie wystawił faktur za pozostały czas dzierżawy. Wojciech O. nie ma bowiem czym zapłacić, a urząd musiałby od faktur zapłacić podatek VAT.
Urzędnicy nie ukrywają, że pieniądze prawdopodobnie przepadną.
I tak umorzą?
W maju tego roku Zbigniew Hoffmann, obecny wojewoda kujawsko-pomorski złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez poprzednia ekipę.
Głównie chodziło o to, że nie sprawdzono wiarygodności finansowej Wojciecha O.
Jak powiedział Jan Bednarek, rzecznik bydgoskiej Prokuratury Okręgowej, śledztwo zostało przedłużone do 27 października.
Nasz informator, jeden z urzędników KPUW, po przesłuchaniu przez policję stwierdził, że śledztwo i tak zostanie umorzone. - Policjantów nie interesuje cała polityczna otoczka umowy dzierżawy, jedynie dokumenty - powiedział.
Kłopot dla starosty
Ośrodek "Łuczniczka" to obecnie obraz nędzy i rozpaczy. Nikt o niego nie dba, więc popada w ruinę.
- Mimo że nie jest używany, urząd wojewódzki ponosi koszty jego ochrony, bo to własność skarbu państwa - mówi Paweł Skutecki, rzecznik wojewody.
Jak się dowiedzieliśmy, tylko w lipcu i sierpniu za wynajęcie agencji ochroniarskiej urząd zapłacił ponad 16 tysięcy złotych!
Ośrodek za kilka tygodni ma być - zgodnie z zaleceniami rządu - przejęty przez starostwo powiatowe w Kołobrzegu. - Jesteśmy po wielu rozmowach i korespondencji ze starostą kołobrzeskim - mówi Skutecki. - Starosta formalnie przejmie ośrodek w ciągu paru tygodni. Finalizujemy już wszystkie papiery.
Od pięciu lat...
Przetarg na wydzierżawienie należącego do Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego ośrodka wypoczynkowego "Łuczniczka" w Dźwirzynie rozstrzygnięto w 2002 roku. Wygrał Wojciech O. Ośrodek działał dwa sezony, O. zaczął też gruntowny remont. W marcu 2005 roku prawnicy urzędu uznali jednak, że dzierżawca nie płaci tyle, ile trzeba. Ośrodek odzyskano siłą i oddano w dzierżawę komuś innemu. Sąd nakazał zwrócenie nieruchomości Wojciechowi O.