Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza Bundesliga. Czy da się zatrzymać Bayern Monachium?

Michał Skiba
Michał Skiba
eastnews
Już w piątek wystartuje 56. sezon niemieckiej Bundesligi, czyli kolejna (nieudana?) próba zdetronizowania wielkiego Bayernu Monachium.

Bayern Monachium w nowym sezonie Bundesligi będzie bronić mistrzostwa Niemiec (już 27 raz), a Robert Lewandowski korony króla strzelców (29 trafień w minionym sezonie). Brzmi sielankowo i standardowo, na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że Bawarczycy po raz kolejny zrobią swoje. Jednak to jest ten moment, gdy hasło „Bayernowi może przeszkodzić tylko Bayern” brzmi bardziej prawdziwie, niż wcześniej.

Kością niezgody był właśnie „Lewy”. Kości - a konkretnie rzepka - bolała w tamtym sezonie kapitana reprezentacji. Polak grał z kontuzjami, z bólem, z presją. Jak wyznał, gdy Bayernowi nie szło, to on był głównym winowajcą. - Czułem się tak, jakby nikt mnie nie bronił. Ani nikt publicznie, ani nikt z Bayernu. Wszyscy mnie atakowali, a klub nie dał mi wsparcia. Nie strzeliłem goli w trzech ważnych meczach i nagle: wszyscy na Lewandowskiego! Nikt się za mną nie wstawił - powiedział w rozmowie ze „SportBildem”.

Wątków, w których obóz Lewandowskiego i Bayernu Monachium mocno się rozmijali było co najmniej kilka. "Lewy" przerwał milczenie po głośnych wywiadach sprzed kilku miesięcy (m.in. w "Spieglu"), w których zaatakował politykę transferową Bayernu. Nikt nie ma wątpliwości, że gwiazdor FCB myślał o transferze, marzył mu się Real Madryt, a propozycji było wiele. Szefowie Bayernu systematycznie dają mu jednak do zrozumienia, że nic z tego - to Polaka podbudowało. W dodatku nowy trener Niko Kovac przekonał Polaka do swojej wizji.

Bawarczycy jednak nie będą mieli tak łatwo, przynajmniej na starcie. W piątkowy wieczór zmierzą się z trzecią drużyną poprzedniego sezonu TSG Hoffenheim. Trener Julian Nagelsmann przeprowadził już dosyć spektakularną odprawę swoim piłkarzom. Analizę finału Superpucharu Niemiec między Bayernem i Eintrachtem Frankfurt puścił im na telebimie w ośrodku treningowym.

Jak zwykle wszyscy kibice w Niemczech (ci nieprzychylni Bayernowi) liczą na Borussię Dortmund. Klub z Signal Iduna Park ma za sobą bardzo dobry okres przygotowawczy. Nowy trener BVB Lucien Favre zaprezentował na tournée w USA zespół bezkompromisowy, ale z jednym mankamentem: bez napastnika. dortmundczycy stracili w styczniu Pierre’a Aubameyanga, po sezonie zakończyło się wypożyczenie Michy’ego Batshuayia i pojawił się problem. Paco Alcácer z Barcelony lub Divock Origi z Liverpoolu - to ma być opcja w ataku na nowy sezon. - Jeśli miałbym marzyć, to chciałbym Kyliana Mbappe i Edena Hazarda - zażartował Favre. Największym wzmocnieniem „Żółto-Czarnych” tego lata jest na razie reprezentant Belgii Axel Witsel. - To nawet nie był mój pomysł, a wspólna decyzja w klubie - dodał Favre.

Dla Łukasza Piszczka będzie to dwunasty sezon w Bundeslidze. Karierę w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech zaczął w Hercie Berlin... razem z Favre, który to - nie ma szans, by pominąć ten fakt - wymyślił "Piszcza" na prawej obronie. Historia już w ten weekend zatoczy koło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rusza Bundesliga. Czy da się zatrzymać Bayern Monachium? - Portal i.pl

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska