Lista faworytów jest dość szczupła. Ubiegłoroczny zwycięzca Vicenzo Nibali koncetruje się na Tour de France, podobnie jak Alberto Contador czy Chris Froome. Giro jest wielkim tourem jakby drugiej kategorii, choć w zgodnej opinii kolarzy i komentatorów, od lat jest wyścigiem trudniejszym niż "Wielka Petla".
Cały wyścig będzie pokazywany w Eurosporcie. Stacja opublikowała prognozy swoich komentatorów z różnych krajów, w tym także z Polski. Dziennikarze z Hiszpanii, Włoch, Niemiec oraz Szwecji podkreślają fakt, że tegoroczne Giro jest szczególnie wymagającym wyścigiem. Trudna trasa będzie sprzyjać kolarzom o predyspozycjach do jazdy w górach, a do takich należą Quintana and Rodriguez. Na korzyść Quintany przemawia dodatkowo fakt, że Kolumbijczyk jest lepszy w czasówkach oraz udowodnił już swój talent do jazdy w wyścigach wieloetapowych, zajmując, mimo młodego wieku, drugie miejsce w zeszłorocznym Tour de France.
Carlton Kirby z British Eurosport zauważa, że tegoroczny program przygotowań Quintany został podporządkowany całkowicie Giro. - W zeszłym roku jego zadaniem było wspieranie Valverde na wczesnych etapach Tour de France i dostał szansę jazdy na własny rachunek dopiero później. Tym razem wszystko jest skupione wokół 24-letniego Kolumbijczyka
Komentatorzy Eurosportu z Norwegii, Polski stawiają na zwycięstwo Rodrigueza. Jak podkreśla Arild Eriksen: - Purito był lepszy od Contadora oraz Froome'a podczas Wyścigu Dookoła Katalonii udowadniając tym samym, że jest w świetnej formie. Ma również wokół siebie silny zespół oraz sprzyja mu profil trasy. Giro rozstrzygnie się w górach a większość czasówek to jazdy grupowe na czas lub jazda indywidualna w górach, gdzie zazwyczaj czuje się świetnie.
- Dodatkową motywacją dla niego jest fakt, że do tej pory nie wygrał jeszcze Wielkiego Touru - podkreśla Tomasz Jaroński z polskiego Eurosportu.
A gdzie w tym towarzystwie są Polacy? Nie zobaczymy na trasie tym razem torunian. Michał Kwiatkowski odpoczywa przed Tour de France. Michał Gołaś bardzo liczył na start, szykował się do walki o etapowe zwycięstwo, ale plany pokrzyżowała mu kontuzja nadgarstka.
Na szosach Irlandii (tam zaplanowano 1. etap - jazdę indywidualną na czas) oraz Włoch zobaczmy trzech Polaków: Przemysław Niemiec będzie liderem Lampre-Merida, Rafał Majka poprowadzi Tinkoff-Saxo, a pomagał mu będzie Paweł Poljański.
Największe szanse na zamieszanie w klasyfikacji generalnej mają dwaj pierwsi, którzy mogą pojechać na własnym rachunek. W ubiegłym roku dostarczyli nam wielu emocji, plasując się w czołówkach na kilku etapach. Niemiec był ostatecznie 6., a Majka 7. w "generalce".
Wyścig rozpoczyna się w piątek w Dublinie, a zakończy 1 czerwca w Trieście. Na kolarzy czeka 21 etapów o łącznym dystansie 3449,9 km, z czego pięć naprawdę ciężkich górskich odcinków.