
Gdy patrzy się na ekstremalną jazdę jaką uprawiają chłopacy, trudno oderwać wzrok. To, co robią na motocyklach, to prawdziwy spektakl. Rekwizytami w nim są sportowe, ważące kilkadziesiąt kilogramów maszyny, ich wyjące silniki oraz dym wydobywający się spod opon.

Aktorzy: Lulo i Felek co chwilę stają na jednym kole, puszczają kierownicę, siedzą tyłem do kierunku jazdy. Sceną tego ekstremalnego pokazu najczęściej jest asfalt.

Przygoda z wyjącymi maszynami rozpoczęła się od niewinnej jazdy na skuterze - w przypadku Mateusza oraz na motorowerze w przypadku Łukasza.

A jednak...- Stunt nie jest czymś łatwym - przekonuje Mateusz Luliński. - Trzeba dużo się uczyć, podpatrywać, aby być naprawdę dobrym.