Czyściutko tu i schludnie za sprawą Zakładu Robót Publicznych. Niestety, piękny Rynek, który przecina odnowiona droga wojewódzka Wągrowiec - Sępólno Krajeńskie, jest pusty. Nie widać tu mieszkańców. Miasteczko sprawia wrażenie wymarłego. Władze chcą ten wizerunek zmienić. Zamierzano już w tym roku zlecić wykonanie stosownej dokumentacji, ale zabrakło na to pieniędzy w budżecie samorządu. Na pewno powstanie w przyszłym roku.
- Cieszy nas, że jest ładnie, ale chcemy, by było jeszcze ładniej - mówi burmistrz Mroczy Wiesław Gozdek. - Potrzebna jest odpowiednia aranżacja świateł, może jakaś fontanna, nieco granitu i na pewno jakaś kafejka - niewielka, na samym Rynku, jako miejsce spotkań mieszkańców. Wszystko po to, by to ciekawe przecież centrum Mroczy odżyło.
Przypomnijmy, że miesiąc temu z kafejki na Rynku zrezygnował burmistrz Koronowa, choć zabiegali o to radni (projekt przeszedł przez wszystkie komisje) i spora grupa mieszkańców tego historycznego grodu. Dlaczego? Bo emerytom byłoby za głośno, za hałaśliwie, bo piwo, bo chuligani... Dodajmy, że koronowski Rynek jest pod nadzorem policyjnych kamer... Niech więc władze Koronowa biorą przykład z Mroczy.
Burmistrz Gozdek marzy też o tym, by przy Rynku w Mroczy, który ma kształt trapezu, odnowić elewacje budynków. Są to najczęściej domy prywatne i trudno zmusić kogokolwiek do podjęcia robót renowacyjnych. Nadzieja więc w akcji - Odnowa wsi - którą z powodzeniem od ponad dwóch lat prowadzi Starostwo Powiatowe w Nakle. W tym roku okazało się, że na upiększenie niewielkich miasteczek można sięgnąć po spore pieniądze z Unii Europejskiej. Może więc Mroczy się uda?
**
Rynek w różach
Adam Lewandowski

Mrotecki Rynek tonie w kwiatach. W przyszłości ma tu powstać fontanna i kafejka.
Niewiele jest w naszym regionie miast, które - jak Mrocza - może pochwalić się tak zadbanym Rynkiem. Mroczański wprost tonie w pąsowych różach.