https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rypin. Czy w Rypinie dzieci mają się gdzie bawić?

Ewelina Kwiatkowska
Czy brakuje bezpiecznych placów dla najmłodszych? Zadaliśmy te pytania mieszkańcom Rypina.

Hanna Pawłowska

Rypin. Czy w Rypinie dzieci mają się gdzie bawić?
autorka

(fot. autorka)

To żadna tajemnica, że placów jest u nas za mało. A te, które stoją są jedną, wielką rdzą. Wystarczy ruszyć huśtawką, a na całe osiedle słychać skrzypienie. Dzieci mają się gdzie bawić przy MOSiR-rze.

Marta Hinkelman

Rypin. Czy w Rypinie dzieci mają się gdzie bawić?
autorka

(fot. autorka)

Przydałyby się nowe place, bo jest ich malutko. Najfajniejsze miejsce dla dzieci znajduje się przy stadionie. Ale nie mogę chodzić z synkiem na drugi koniec miasta. To za daleko. Najgorzej sytuacja wygląda na Nowym Rynku.

Urszula Nowińska

Rypin. Czy w Rypinie dzieci mają się gdzie bawić?
autorka

(fot. autorka)

Jedyny plac zabaw z prawdziwego zdarzenia mieści się przy ul. Koszarowej. Cała reszta to tragedia. A to brakuje miejsca dla rodziców, a to zjeżdżalnie są stanowczo za wysokie. Oj, przydałyby się remonty.

Danuta Bachaman

Rypin. Czy w Rypinie dzieci mają się gdzie bawić?
autorka

(fot. autorka)

Akurat na ilość chyba nie możemy narzekać. Gorzej z jakością. Jesteśmy w Unii tyle lat, a tutejsze place nadal wołają o pomstę do nieba. Aż strach o dzieci, które się na nich bawią.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska