Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rypin. Potrzebne są toalety miejskie

Ewelina Kwiatkowska
Niewiele osób decyduje się na załatwienie najpilniejszych potrzeb w szalecie tureckim
Niewiele osób decyduje się na załatwienie najpilniejszych potrzeb w szalecie tureckim Fot. Ewelina Kwiatkowska
- Przyjeżdżam do Rypina na większe zakupy z pięcioletnią córeczką - opowiada pani Barbara, mieszkanka Wąpielska. - Gdy czekamy na powrotny autobus córka często chce się załatwić. Niestety, przy przystanku zamiast toalet publicznych są paskudne doły kloaczne.

Aż trzy toalety miejskie to tzw. szalety tureckie, które zamiast sedesów mają dziury w podłodze. Można je znaleźć na terenie parku Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz przy ul. Orzeszkowej oraz ul. Kościuszki. - Ze wszystkich stron słyszę, że jesteśmy w Europie - skarży się pan Wiesław, mieszkaniec ul. Kościuszki. - Szkoda, że tego nie widać i nie czuć po naszych toaletach publicznych.

Według Grzegorza Kucharskiego, pracownika Urzędu Miasta, szalety nie są w złym stanie. - Staramy się dbać o nie w miarę naszych możliwości - wyjaśnia. - W czasie remontów budynków odnowiono elewację i pomalowano ściany.

Utrzymanie ustępów w czystości nie należy do łatwych. Mimo tego są one codziennie sprzątane. Czy załatwianie się w tego typu toaletach jest zgodne ze standardami higieny? - Fakt, korzystanie z szaletów tureckich nie jest wygodne i przyjemne - stwierdza Elżbieta Piotrowska, pracownica wydziału Higieny Komunalnej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rypinie. - Te doły kloaczne są jednak dość zadbane.

Według mieszkańców sporym problemem toalet jest nie tylko brak sedesów, ale także bieżącej wody. - Nawet jeśli odważę się na załatwienie się do dziury, nie mogę dokładnie umyć rąk - tłumaczy pani Barbara. - To nie do pomyślenia w czasach, gdy tyle mówi się o potrzebie czystości.

Jakie są szanse na to, że w Rypinie powstaną toalety z prawdziwego zdarzenia? - Ze starymi ustępami nie da się już nic zrobić - informuje Kucharski. - Zbieramy niezbędną dokumentację na budowę nowych. Oczywiście, zostaną one skanalizowane.

Rypiński Sanepid potwierdza, że potrzebne są prawdziwe toalety miejskie. - Brakuje u nas ustępów o odpowiedniej powierzchni - przyznaje Piotrowska. - Takie miejsca muszą być dobrze oznakowane i przystosowane dla potrzeb osób niepełnosprawnych.

Powstanie nowych szaletów nie jest prostą sprawą. Problem tkwi w mieszkańcach, którzy buntują się przeciw budowie ustępów w ich sąsiedztwie. - Chodzimy po Rypinie i szukamy odpowiednich miejsc - mówi Kucharski. - Niestety, ludziom wydaje się, że toalety będą im brzydko pachnieć.

Amatorów załatwiania się w terenie nie brakuje - szczególnie latem.

Skoro ludzie robią problemy z lokalizacją nowych WC, najwidoczniej nie przeszkadzają im odchody pod własnymi oknami - mówi zdenerwowany pan Wiesław.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska