Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rypin - Tu się żyje

Ewelina Kwiatkowska
Co się podoba rypinianom w ich mieście? Jakie są ich największe bolączki? Zadaliśmy te pytania kilku mieszkańcom.

Elżbieta Klusińska, szuka pracy

Rypin - Tu się żyje
autorka

(fot. autorka)

Mieszkam przy ul. 3 Maja i przyznam, że bardzo mi się tutaj podoba. Mam dosłownie pod nosem sklepy i wszystko, czego mi potrzeba. Rypin bardzo się zmienił od kilku lat. Wystarczy się przejść ulicami popatrzeć na odnowione domy. W jednym miejscu budynek pomalowany na żywe kolory, w drugim wygodne ławeczki. Aż chce się wyjść z domu! Najładniej jest wiosną przy pomniku Piłsudskiego. Kiedyś w tym miejscu były tylko wielkie chaszcze, ale ledwo sobie to potrafię przypomnieć.
Jest jednak coś, co bym u nas zmieniła. Ogromne bezrobocie. Sama od dość dawna szukam jakiegoś zatrudnienia i widzę, że sytuacja jest po prostu tragiczna! Najgorzej mają kobiety. Facet jeszcze się zahaczy na budowie i już coś mu wpadnie do kieszeni. A my? Tylko usiąść i płakać.
Mimo braku pracy - na pewno nie przeprowadzę się do innego miasta. Kiedyś my myślałam o tym poważnie, ale zmieniłam zdanie. Przecież tutaj jestem u siebie.

Pan Jerzy, tokarz

Rypin - Tu się żyje
autorka

(fot. autorka)

Przeprowadziłem się tutaj kilka lat temu z Brodnicy i teraz strasznie żałuję swojej decyzji. Dlaczego uważam, że to był zły krok? Długo mówić. Sytuacja z drogami jest tragiczna, a nie widzę kompletnie żadnych zmian na lepsze. Dosłownie wszystko jest tutaj nijakie. Zresztą, nie na darmo Rypin słynie w okolicznych miejscowościach tylko ze swojej brzydoty. Chyba każdy się ze mną zgodzi.
Czy jest jednak coś, co mi się podoba w tym mieście? Powstający basen z halą. Wprawdzie nie ściągnie do nas nagle tłumów turystów, ale dzieciaki w końcu będą miały dla siebie fajne miejsce. Moim zdaniem ta inwestycja jest bardzo ważna. Oby tylko wypaliła do samego końca!
Zauważyłem też, że ostatnio domy w miarę się prezentują, ale cóż… Nadal nie mogę się przekonać do Rypina. To smutne miejsce, które się nie rozwija. Nie chciałbym tutaj zostać za żadne skarby!

Kazimierz Szwejkowski, kierowca

Rypin - Tu się żyje
autorka

(fot. autorka)

W Rypinie się urodziłem i w Rypinie chcę już zostać. Pamiętam, że oferowano mi kiedyś pracę na doskonałych warunkach i fajne mieszkanie pod Wrocławiem. Nie skorzystałem, bo byłem pewien, że zawsze będzie mnie właśnie tutaj ciągnąć. To przecież dom. Kiedy wracam do Rypina po zagranicznym kursie - aż się szeroko uśmiecham z zadowolenia. Tutaj jest najlepiej mi i mojej najbliższej rodzinie.
Miasto dobrze się prezentuje, chyba nie mamy się czego wstydzić. Dookoła jest czysto i dość schludnie. Na bezpieczeństwo też nie powiem złego słowa. Zresztą, każdy tu każdego zna, więc tragedie na szczęście nas omijają szerokim łukiem. Podejrzewam, że młodsi mieszkańcy się czują się dobrze w Rypinie. Bo przecież na brak rozrywek nie mogą narzekać. Basen w budowie, nowoczesny ,,Orlik" już gotowy. Chociaż to nieduże miasto - dzieci i młodzież nie powinny się nudzić.
W Rypinie mieszka mi się fantastycznie! Z nikim bym się nie zamienił na adresy.

Agata Jałowiec, licealistka ze Skrwilna

Rypin - Tu się żyje
autorka

(fot. autorka)

Wcale mi się tutaj nie podoba. Według mnie Rypin nie jest miejscem dla młodych osób. Niby są jakieś knajpki, ale tak naprawdę - brakuje fajnego miejsca choćby na wieczorne spotkanie w gronie przyjaciół. Jeśli chcę potańczyć albo chociaż spotkać z kimś i pogadać - muszę jechać aż do Brodnicy. Tam, nie ma żadnego problemu z lokalami. Czekam na otwarcie kina po remoncie. Z tego co widziałam - zmiany wyszły na dobre i nasz stary ,,Bałtyk" nawet na zewnątrz sporo zyskał. `
Moje ulubione miejsce w Rypinie? Stadion i teren tuż przy nim. Wprawdzie nie mam zbytnio czasu na spacery, ale zawsze chętnie się tam przejdę. Tym bardziej, że obiekt został fantastycznie odnowiony. Czym jak czym, ale Rypin naprawdę może się nim pochwalić.
Mam nadzieję, że jak najszybciej uda mi się przenieść do Torunia. Za nic w świecie nie zamieszkałabym w Rypinie, chociaż mam tutaj bliską rodzinę. Bardzo tu smutno i ponuro.

Monika, tegoroczna maturzystka

Rypin - Tu się żyje
autorka

(fot. autorka)

Według mnie Rypin jest ok. Raczej nie chciałabym się przenieść do innego miasta, nawet znacznie większego. Dlaczego? Sympatycznie tutaj. Ostatnio można zauważyć wiele fajnych zmian. Ale jeśli mogłabym coś zmienić - zadbałabym o lepszy wygląd bloków. Wystarczyłaby kolorowa, wesoła farba - i od razu byłoby trochę milej. Spacerować tutejszymi ulicami. Bo niektóre stare bloki tylko straszą przechodniów.
Podoba mi się, że w Rypinie jest mnóstwo zieleni. Na razie mamy zimę i za wiele jej nie widać, ale wiosną i latem zawsze jest ślicznie. A zwłaszcza w pobliżu stadionu, który jest naszym skarbem. Zresztą, inne miasta mogą nam go pozazdrościć.
Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie powstanie basen. Na pewno będę bardzo często odwiedzać to miejsce! Basen i nowoczesna hala są super sprawą!
Dobrze mi w Rypinie. Nie widzę powodu, dla którego miałabym się wyprowadzić do innego miasta. Wierzę, że w przyszłości będzie się tu żyło jeszcze lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska